Adam Matyszewski
Chorał w liturgii i modlitwie.
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 03, marzec 2009
Wprowadzenie precyzyjnego zapisu muzycznego miało pierwszorzędne znaczenie dla dalszego rozwoju i ujednolicenia chorału gregoriańskiego. Niezależnie od tradycji rzymskiej rozwijały się samodzielnie śpiewy w liturgii mediolańskiej, benewentyńskiej, gallikańskiej, mozarabskiej i wizygockiej. Wszystkie te śpiewy wchodzą w skład tak zwanej monodii liturgicznej – cantus planus, czyli śpiewów jednogłosowych opartych na systemie diatonicznym. Według teoretyków z X i XI wieku termin „planus” oznaczał śpiewy w rejestrze niskim. W tym znaczeniu użył go Guido d’Arezzo w 12. rozdziale traktatu Micrologus. W epoce notacji modalnej i notacji menzuralnej (od XIII wieku) określenie musica plana wiązało się z rytmem swobodnym i było przeciwieństwem menzuralnej – musica mensurata.
Po wprowadzeniu notacji do chorału gregoriańskiego uległ on wielu modyfikacjom i zniekształceniom, w wyniku których nastąpiło zubożenie lub nawet całkowite wyrugowanie ornamentyki. Występujące w chorale gregoriańskim rozbieżności, tak w melodyce, jak i w teorii, mające różne podłoże, a występujące tak w śpiewach monastycznych, jak i w śpiewach kościołów katedralnych, nawet w regionach tego samego kraju doprowadziły do podjęcia reform unifikujących chorał gregoriański (mówiliśmy o nich w poprzedniej części naszych rozważań (zob. (...)