ks. Jan Sochoń
Pascha tygodnia.
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 04, kwiecień 2009
Jeżeli chcemy pozostać autentycznie chrześcijanami, powinniśmy przeżywać niedzielę – wspólnotowo, radośnie, ze stale wzrastającą pogodą ducha – jako dzień zmartwychwstania Chrystusa. Ukształtował się on bowiem jako akt kultu właśnie z tej fundamentalnej przyczyny, nie zaś z powodów społeczno-religijnej umowy czy kulturowej konwencji. Zasadniczo wynikał ze zrozumienia „ostatniego wydarzenia Przymierza”, jakim było zmartwychwstanie Pana Jezusa. Jakie to jest istotne, wręcz niezbywalne w chrześcijańskiej wierze, wskazał św. Paweł, pisząc z emfazą: „A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara. Okazuje się bowiem, że byliśmy fałszywymi świadkami Boga, skoro umarli nie zmartwychwstają, przeciwko Bogu świadczyliśmy, że z martwych wskrzesił Chrystusa. Jeśli umarli nie zmartwychwstają, to i Chrystus nie zmartwychwstał” (1 Kor 15,14-16). I charakterystycznie dodawał: „[…] zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem” (1 Kor 15,4). To jest jasna wskazówka, aby w tym „trzecim dniu” widzieć nawiązanie do odkrycia pustego grobu i pierwszych objawień Zmartwychwstałego, jak również do starotestamentalnych opisów zawarcia Przymierza na Synaju, gdzie „trzeci dzień” jest każdorazowym dniem teofanii, to znaczy dniem, w którym Bóg ukazuje się i wypowiada. (...)