Msza Święta - miesięcznik biblijno-liturgiczny

« powrót do numeru


ks. Dawid Stelmach
Spotkanie twarzą w twarz z diabłem

Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 04, kwiecień 2020

Gdy słyszymy o spotkaniu twarzą w twarz z diabłem, to najczęściej przychodzą na myśl egzorcyzmy. Jest to właściwe skojarzenie. Rzeczywiście tak jest, że podczas rytuału egzorcyzmów sprawowanych w uroczysty sposób w niektórych momentach można zobaczyć coś, co nazywa się twarzą diabła. Twarz dręczonej lub opętanej osoby zmienia się bardzo mocno, ma się wrażenie, że w tym człowieku siedzi ktoś inny – ktoś straszny. To właśnie ciało opanowane przez złego ducha ukazuje wewnętrzną walkę, która toczy się w tym człowieku. W ostatnich 20 latach bardzo często w kulturze popularnej można było spotkać różne przykłady filmów czy książek mówiących o egzorcyzmach – czasami z podaniem bardzo drastycznych szczegółów. Przez ten czas prowadziłem katechezę i widziałem, że to właśnie młodzież szczególnie tym się interesowała. Oprócz seksu i pieniędzy to był jeden z tematów, które wywoływały ciszę na katechezie. Paradoksalnie to właśnie wtedy można było przemycić podstawową rzecz z orędzia Ewangelii – że moc Jezusa Chrystusa Zbawiciela świata pokonuje wszelkie zło.

Jednak mówiąc o spotkaniu twarzą w twarz z diabłem, gdy wspomina się o egzorcyzmach, konieczne jest uświadomienie sobie, że to jest jego przystanek końcowy, kiedy zło przegrywa. Ujawnia swoją twarz – tą obrzydliwą, najbrzydszą, najgorszą, najstraszniejszą. (...)

Uwaga! To jest tylko fragment artykułu. Pełną wersję przeczytasz w numerze dostępnym w Wydawnictwie Hlondianum:

« powrót do numeru