ks. Dawid Stelmach
Powrót do źródeł w czasie kryzysu
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 01, styczeń 2021
Przychodzi nam się zmierzyć z wyzwaniem, jakiego
nie przeżywaliśmy od kilkudziesięciu lat.
Dotychczas mieliśmy okazję żyć w czymś, co byśmy
nazwali uporządkowanym światem. Z jednej
strony był Kościół, wspólnota, która odwoływała
się do Boga i była moralnym zapleczem narodu.
Z drugiej strony był świat ze swoją propozycją,
alternatywną moralnością wobec Kościoła; człowiek
wierzący mógł się w tym świecie z łatwością
odnaleźć. To Kościół rzymskokatolicki był tym,
który porządkował ten świat, nazywał rzeczy po
imieniu – co jest dobre, a co jest złe. Kościół wydawał
się być poza wszelkim podejrzeniem.
Miniony – 2020 rok prawdopodobnie stanie się
cezurą zmiany, która naznaczyła najnowsze dzieje
Kościoła w Polsce: pandemia koronawirusa, radykalne
ograniczenie uczestnictwa w Mszy Świętej,
praktyczny zanik życia duszpasterskiego,
przełamanie psychologicznej granicy, że w niedzielę
można nie iść do kościoła, jeszcze mocniejsze
ujawnienie się podziałów w społeczeństwie,
jak i w Kościele, między innymi o to, czy przyjmować
Komunię Świętą na język, czy na rękę. Dalej
masowe protesty z eskalacją przemocy i wulgarnych
zachowań po ogłoszeniu wyroku Trybunału
Konstytucyjnego 22 października 2020 roku.
Okazało się, że ci, którzy jeszcze do niedawna
chodzili na religię, byli członkami różnych grup
duszpasterskich, wcale nie podzielają nauczania
Kościoła w kwestiach moralnych, przede wszystkim
w kwestii dopuszczalności aborcji. (...)