ks. Dawid Stelmach
Odwaga bycia w Kościele
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 12, grudzień 2020
„Kościół to nie tylko dom z kamieni i złota. Kościół żywy i prawdziwy, to jest serc wspólnota” – te słowa pochodzą z pieśni kilka lat temu promowanej w polskich parafiach, podczas roku duszpasterskiego 2011/2012 pod hasłem: „Kościół naszym domem”. Wtedy jako wikariusze czasami sobie żartowaliśmy, że w ramach tego hasła będziemy siedzieli w kościele od rana do wieczora, albo czekając na wiernych, albo realizując ideę mieszkania w kościele. Taki gorzki, księżowski humor…
Przychodzi pandemia i okazuje się, że nasze kościoły znacznie opustoszały. Jeszcze rok temu ludzi było znacznie więcej w kościele na nabożeństwach. Teraz spadek uczestników na niedzielnej Mszy Świętej liczy się w wartościach od 20 do 50 procent w porównaniu do roku poprzedniego. Można to wytłumaczyć lękiem o zakażenie się w kościele, unikaniem większych zbiorowisk ludzkich i tak dalej. Jednak gdy zelżały pierwotne rygory dotyczące liczby uczestników, wtedy jeszcze utarło się przekonanie, że to tylko chwilowe, stan przejściowy, że „wrócimy jeszcze do normalności” – także tej kościelnej.
Z biegiem czasu coraz bardziej widać, że na naszych oczach rodzi się nowa rzeczywistość, która stanie się codziennością Kościoła jako wspólnoty. Mniej wiernych na Mszy Świętej, mniej spowiedzi i innych sakramentów, a w konsekwencji mniej pieniędzy na utrzymanie parafii i kościelnych instytucji. (...)