ks. Benedykt Glinkowski
Ile trzeba zapłacić, by móc zamówić Mszę Świętą, i co się dzieje z tymi pieniędzmi?
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 12, grudzień 2020
Chrystus w przeddzień swojej męki, w Wieczerniku, powiedział: Czyńcie to na moją pamiątkę! (1 Kor 11,24-25). Wypełniamy to polecenie, celebrując Eucharystię. Podczas Mszy Świętej ofiarujemy Ojcu to, co On sam nam dał – dary Jego stworzenia – chleb i wino, które mocą Ducha Świętego i słów Chrystusa stają się Jego Ciałem i Krwią. W ten sposób Jezus uobecnia się rzeczywiście, chociaż w sposób tajemniczy, ukryty dla zmysłów. Stąd też Eucharystię powinniśmy pojmować jako dziękczynienie i uwielbienie Ojca, pamiątkę ofiary Chrystusa i Jego Ciała oraz obecność Chrystusa dzięki mocy Jego słowa i Jego Ducha (por. KKK 1357, 1358).
Przy takim rozumieniu znaczenia Mszy Świętej widzimy, że mówienie o „zapłacie” za nią w naszym ludzkim rozumieniu tego słowa jest niedorzeczne. Za Mszę Świętą nie sposób zapłacić ludzką monetą, dlatego określenie „zapłacić za Mszę Świętą” nie ma prawa bytu w słownictwie osób związanych z Kościołem i rozumiejących znaczenie Mszy Świętej.
Istnieje zwyczaj, że zamawiając Mszę Świętą w konkretnej intencji, składa się przy tej okazji jakąś ofiarę. Nie jest to jednak zapłata, lecz datek mający na celu utrzymanie szafarza i dzieł Kościoła. Stąd też: „Wierni składający ofiarę, aby w ich intencji była odprawiona Msza św., przyczyniają się do dobra Kościoła oraz uczestniczą przez tę ofiarę w jego trosce o utrzymanie szafarzy i dzieł” (KPK kan. (...)