ks. Janusz Królikowski
Sakrament życia na wieki
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 06, czerwiec 2020
Podczas „łamania chleba”, wspominając mękę Chrystusa i wyznając Jego zmartwychwstanie, Kościół od samego początku wyraża wobec swego Pana oczekiwanie i prośbę, aby powrócił (1 Kor 11,26; Ap 22,20). Wyznaje w ten sposób nadzieję na udział z Nim w chwale, którego Eucharystia nie tylko jest zapowiedzią, ale przede wszystkim jest zadatkiem. Św. Tomasz z Akwinu w hymnie O sacrum convivium podkreśla, że w Eucharystii „jest udzielany zadatek przyszłej chwały”. Już dużo wcześniej św. Ambroży pisał: „To jest skarb bogaty, jego chleb jest obfity, i to bardzo obfity. Kto go będzie pożywał, nie będzie mógł łaknąć. […] Jeśliby kto umarł, a przyjmowałby mój chleb, żyć będzie na wieki. A ten przyjmuje, kto siebie poddaje próbie; ten więc, kto przyjmuje, nie umrze śmiercią grzesznika, bo chleb ten daje odpuszczenie grzechów”.
Sakrament nadziei
Celebracja Eucharystii daje Kościołowi pełne uzasadnienie jego nadziei, gdy już teraz może dzięki niej trwać ufnie i spokojnie ze swoim Panem i Oblubieńcem. Czytamy u św. Tomasza z Akwinu: „Chrystus z miłości, ze względu na nasze zbawienie, przyjął prawdziwe ciało odpowiednio do naszej natury. Najwyższą i najbardziej właściwą prerogatywą przyjaźni jest – jak mówi Filozof – «zażyłość z przyjaciółmi». Oto dlaczego u Mateusza obiecał nam jako nagrodę swoją cielesną obecność: «Gdziekolwiek by było ciało, tam się zgromadzą i orły». (...)