Marian Piotr Romaniuk
Stefan Kardynał Wyszyński jako mąż stanu i autorytet
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 06, czerwiec 2020
Radość wielka! W dniu 17 grudnia 2017 roku papież Franciszek ogłosił dekret o heroiczności cnót kard. Stefana Wyszyńskiego. Od tamtego podniosłego momentu Prymasowi Tysiąclecia przysługiwał tytuł Czcigodny Sługa Boży. Dwa lata później po zbadaniu pełnej dokumentacji cudu za przyczyną Stefana Wyszyńskiego Stolica Apostolska wyznaczyła termin beatyfikacji: na niedzielę, 7 czerwca tego roku. Niestety, w tym dniu na Placu Piłsudskiego w Warszawie uroczystość ta się nie odbędzie z powodu zagrożeń związanych z szalejącą w świecie i w naszym kraju pandemią.
Wiele radości Polakom sprawiła wcześniej przyjęta przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej w roku 2000 uchwała o uczczeniu w sposób szczególny Kardynała Stefana Wyszyńskiego. To przede wszystkim niewypowiedziana radość z faktu, że po raz pierwszy w historii polskiego parlamentaryzmu został uhonorowany wybitny kapłan, kardynał i prymas, niezłomny obrońca wiary i szczodry nauczyciel, wskazujący, jak można najlepiej miłować Boga i Ojczyznę.
Choć przesunięta w czasie, beatyfikacja Prymasa S. Wyszyńskiego skłania również do refleksji nad odpowiedzialnością za wierne przekazanie dziedzictwa myśli i nauczania Prymasa Wyszyńskiego pokoleniu Polaków urodzonych po 1980 roku. W istocie chodzi również o przekazanie prawdziwych dziejów Kościoła w Polsce, które miały miejsce po 1945 roku. Młodzież współczesna, zarówno polska, jak i niemiecka, włoska czy francuska, niejednokrotnie nawet nie przypuszcza, w jak trudnych warunkach społeczno-gospodarczych, a zwłaszcza politycznych żyli i funkcjonowali jej rodzice i dziadkowie w tamtej – jak nazywają – odległej epoce. (...)