ks. Marek Skierkowski
Chrystus jako prasakrament
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 03, marzec 2020
Ojcowie Soboru Watykańskiego II twierdzą, że Kościół jest „niejako sakramentem” (po łacinie veluti sacramentum; LG 1). Partykuła „niejako” chroni przed uznaniem Kościoła za jakiś „ósmy” sakrament, a jednocześnie naprowadza na myśl, że wszystkie sakramenty tak intensywnie wypełniają rzeczywistość Kościoła, iż wydają się one być pewną integralną całością, czyli „znakiem i narzędziem wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem i jedności całego rodzaju ludzkiego” (LG 1). Wiadomo, że Kościół stopniowo rozpoznawał i zliczał swoje sakramenty, aż w końcu zyskał pewność, że jest ich dokładnie siedem (por. KKK 1117). Najprościej definiując, „urzeczywistniają one skutecznie łaskę, którą oznaczają” (KKK 1084). Ale ta łaska wysłużona została przecież przez życie, śmierć i zmartwychwstanie Wcielonego Syna Bożego, czyli to właśnie od Niego wychodzi przeobficie sakramentalna moc Kościoła; w ten sposób Chrystus jest prasakramentem.
Chrystus uprzedza Kościół
Skoro Kościół narodził się „z całkowitego daru Chrystusa dla naszego zbawienia […] zrealizowanego na krzyżu” (KKK 766), to konsekwentnie Chrystus uprzedza Kościół i wszystkie sakramenty Kościoła. Jednak pozostaje On prasakramentem również w takim znaczeniu, że misteria Jego życia są „podstawą tego, czego Chrystus udziela teraz przez szafarzy swojego Kościoła w sakramentach” (KKK 1115). (...)