Msza Święta - miesięcznik biblijno-liturgiczny

« powrót do numeru


Leszek Wątróbski
Deportacje i powroty Polaków „do” i „z” Kazachstanu

Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 02, luty 2020

Z Anatolem Diaczyńskim*, literatem, repatriantem z Kazachstanu, rozmawia Leszek Wątróbski.

 

Przymusowe przesiedlenia ludności polskiej do Kazachstanu miały miejsce w połowie lat trzydziestych oraz w latach 1940-1941**. Wówczas Polaków osiedlano w rejonie miast: Akmolińska, Kustanaja, Kokczetawa, Krasnoarmiejska, Pietropawłowska. Na tych obszarach powstawały miejscowości nazywane przez Polaków własnymi nazwami, np. Kalinówka, Wiśniówka, Jasna Polana, Zielony Gaj, Konstantinówka. Piszesz o tym wszystkim w swojej nowej książce pt. „O tych zapomnianych powiedzcie choć słowo”…

Ta książka ukazała się jesienią ubiegłego roku. Dedykowałem ją moim rodakom – Polakom przesiedlonym właśnie w 1936 roku z zachodniej Ukrainy do Kazachstanu w 100. rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę. Książka ukazała się wcześniej po rosyjsku i ukraińsku oraz w skróconej wersji po polsku. Było to jednak 20 lat temu i od tego czasu ze Wschodu wróciły do Polski tysiące repatriantów. Praktycznie nikt z nich o tamtych książkach nic nie słyszał.

Ty z rodziną wróciłeś do Polski w roku 1995…

Tak, przyjechałem jako jeden z pierwszych. Sporo sił mnie to wówczas kosztowało. Jeżeli chodzi o książkę, to dopiero teraz, po latach, postanowiłem dopełnić i doprecyzować wcześniejsze polskojęzyczne jej wydanie, które miało tytuł To my jesteśmy, Polsko!, i przygotować do druku nową wersję. (...)

Uwaga! To jest tylko fragment artykułu. Pełną wersję przeczytasz w numerze dostępnym w Wydawnictwie Hlondianum:

« powrót do numeru