ks. Jan Hadalski SChr
Deo gratias
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 12, grudzień 2019
Grudzień to taki miesiąc, w którym jako ludzie wierzący szczególnie doświadczamy upływu czasu i przeplatania się końca z początkiem i początku z końcem. Podczas gdy świecki kalendarz, zmierzając do końca kolejnego roku, skłania nas do pewnych podsumowań, to kalendarz liturgiczny przynosi nam już nowe otwarcie w postaci Adwentu kolejnego roku liturgicznego i zbliżających się świąt Bożego Narodzenia. W treściach bieżącego numeru przeplatają się obie rzeczywistości końca i początku. Kończymy bowiem trzyletni cykl przybliżający misterium Chrystusa w czasie, czyli rok liturgiczny. Wierzę, że przedstawione treści były pomocne w przeżywaniu czasu wypełnionego obecnością Pana Boga, a planowane ich wydanie w formie książkowej pozwoli zainteresowanym na bieżąco sięgać do tego kompendium wiedzy liturgicznej.
Z kolei wraz z Adwentem rozpoczyna się nie tylko nowy rok liturgiczny, ale także duszpasterski. Kościół w Polsce wchodzi w nowy program duszpasterski, który przez trzy lata będzie oscylował wokół Eucharystii i hasła: „Eucharystia daje życie”. Założenia tego programu prezentujemy w artykule otwierającym bieżący numer, a na okładce logo całego cyklu.
Jednak tytułowe „Deo gratias” jest moim osobistym wyznaniem, ponieważ ten grudniowy numer „Mszy Świętej” jest ostatnim, jaki oddaję do rąk Szanownych Czytelników jako redaktor naczelny. Minęło 12 lat – dla mnie bardzo ciekawych, dynamicznych, pełnych zaskoczeń, ale i szarej codzienności, doświadczanego trudu i radości, wielu nowych twarzy, ubogacających spotkań, zdobywanej wiedzy i doświadczenia. W tym czasie udało się przeprowadzić redakcyjnie i wydawniczo cztery duże projekty przybliżające liturgię Kościoła w kluczu „rozumieć, aby lepiej uczestniczyć”. Były to: czteroletni cykl poświęcony Mszy Świętej, trzyletni cykl omawiający liturgię godzin, rok z tematyką chrzcielną i ostatnie trzy lata to wędrówka po bogactwie roku liturgicznego. Cieszy mnie także elektroniczna wersja miesięcznika, która pojawiła się w połowie bieżącego roku.
Jest za co dziękować. Najpierw Panu Bogu, a w to dziękczynienie Jemu składane włączam ludzi, bez których to dzieło nie byłoby możliwe, zaczynając od autorów tekstów i homilii, przez sekretariat Redakcji, redaktorów, grafików, korektorów, autorów zdjęć, montażystów, aż po drukarzy, pracowników administracji i ekspedycji. Tak wielu ludzi współtworzyło każdy numer miesięcznika na różnych polach i za tę współpracę, pomysły i podpowiedzi, zaangażowanie każdemu z osobna i wszystkim razem bardzo dziękuję. Szkoda, że brakuje miejsca, aby przywołać chociaż niektóre osoby i wydarzenia budzące naszą wspólną radość i troskę, a czasami i grozę. To wszystko budowało nas jako prawdziwą redakcyjną wspólnotę. Podejmując nowe zadanie w Zgromadzeniu (od sierpnia zostałem rektorem Wyższego Seminarium Duchownego), jestem spokojny, że przekazuję następcy, ks. Marcinowi Stefanikowi zgrany zespół ludzi odpowiedzialnych i zatroskanych o „Mszę Świętą”.
Specjalne podziękowania należą się Wam, Drodzy i Szanowni Czytelnicy, duchowni i świeccy. Ufam, że miesięcznik pod moją redakcją był dla Was pomocą w przeżywaniu wiary i liturgii, w prowadzeniu duszpasterstwa w parafiach i różnych wspólnotach. Jestem przekonany, że tak będzie także w kolejnych latach.
Dziękując za wszystko, życzę całej Redakcji wielu Bożych inspiracji, a wszystkim Czytelnikom nieustannego spotykania Chrystusa w liturgii Kościoła.
Deo gratias!