ks. Jan Sochoń
Chrześcijański kult aniołów
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 10, październik 2019
„Kochać Boga – znaczy adorować Go”
kard. Joseph Ratzinger
ANIOŁOWIE MIĘDZY NIEBEM
A ZIEMIĄ
Liturgiczna przestrzeń wydaje się być najbardziej przychylna obecności aniołów oraz ich kultowi. Pozostaje przecież miejscem, gdzie trwa nieustanna adoracja Stwórcy i dokonuje się „bezkrwawa ofiara Chrystusa”. Dzięki niej możemy istnieć w odkupionym świecie z nadzieją na otrzymanie wiecznego szczęścia z Bogiem. Włączamy się w relacje tworzące się między rzeczywistością ziemską a tą nadprzyrodzoną. Mamy poczucie niewidzialnej bytności aniołów, którzy – o czym powiadamia Pismo Święte – uczestnicząc w odwiecznym kulcie przy Bożym tronie, wstępują również w ten rozkwitający w Kościele, będący niejako przedłużeniem obrzędów nieba. Dlatego możliwe jest z naszej ludzkiej strony liturgiczne uwielbienie aniołów, nieprzesłaniające jednak czci oddawanej Jezusowi Chrystusowi. W sławnej polemice z totalnym atakiem, jaki na chrześcijan i ich religię przeprowadził Celsus, Orygenes dostrzegł, że Biblia nigdzie nie przekazuje nakazu, by zamiast Bogu chrześcijanie oddawali cześć i kłaniali się istotom, które im służą i przynoszą dary. Kiedy bowiem zdobędą oni prawdziwą wiedzę o aniołach, ta wiedza nie pozwoli na zanoszenie modlitw do kogokolwiek innego poza Bogiem. Chrześcijanie powinni zatem usposabiać się wobec Stwórcy na podobieństwo aniołów, naśladować ich sposób postępowania, modlić się nieustannie. (...)