ks. Jarosław Staszewski SChr
Tylko pod krzyżem, tylko pod tym znakiem…
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 09, wrzesień 2019
W wizji rosyjskiego myśliciela Władimira Sołowiowa (†1900) Europa w XXI stuleciu przeżywać będzie powtórnie złoty wiek. Uda się jej bowiem zrzucić jarzmo wieloletniej mongolskiej okupacji, pokonać narodowe tendencje niepodległościowe i utworzyć związek państw – Stany Zjednoczone Europy. Niedługo potem na ich czele stanie młody, niezwykle utalentowany, wszechstronny i podziwiany człowiek. Ten uduchowiony teolog, asceta i filantrop, wrażliwy na losy zwierząt ekolog, zaprowadzi powszechny pokój i dobrobyt. Jego słowa obudzą entuzjazm tłumów. Jego czyny przekonają nawet najbardziej zatwardziałych oponentów. Przy wszystkich swoich cnotach i walorach będzie jeszcze urodziwy, miły, czarujący i elokwentny. Wymodlony opatrznościowy mąż, więcej – Mesjasz! Problem jedynie w tym, że najbardziej będzie kochał… siebie, szybko uwierzy pochlebcom i uzna, że jest synem Boga, drugim Chrystusem. Będzie z przekonaniem głosił: Chrystus był naprawiaczem ludzkości, a ja będę jej dobroczyńcą… Chrystus podzielił ludzi na dobrych i złych, ja zaś zjednoczę ich dobroczynnością… Będę prawdziwym przedstawicielem Boga, który każe swemu słońcu świecić nad dobrymi i złymi… Chrystus przyniósł miecz, ja zaś przyniosę pokój… Narody uwierzą, że w rękach tego „człowieka przyszłości” świat będzie bezpieczny i syty. Oddadzą mu pełną władzę nad światem i wkrótce zobaczą spektakularne cuda i niesłychane znaki. (...)