ks. Jan Hadalski SChr
Sław, języku, bój chwalebny… O brewiarzu w Triduum słów kilka
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 04, kwiecień 2019
Już na początku zaznaczę, że kwietniowy numer „Mszy Świętej” nieco różni się od pozostałych. Pragnąc bowiem głębiej wejrzeć w liturgię szczytu roku liturgicznego, jakim jest Święte Triduum Paschalne (i to tylko w jego części), musieliśmy poszerzyć objętość o kilka stron, aby nie skracać zaplanowanych tematów. Najważniejsze z nich związane są z liturgią i teologią Wielkiego Piątku oraz Wielkiej Soboty. Sporo miejsca przeznaczyliśmy też na artykuł o liturgii godzin sprawowanej w Triduum Paschalnym, nie zabraknie również refleksji na temat historii i symboliki grobu Pańskiego, przy którym wciąż tak licznie gromadzimy się od Wielkiego Piątku i w ciągu Wielkiej Soboty. Wielkoczwartkową liturgię Mszy Wieczerzy Pańskiej, jak również Wigilię Paschalną oraz świętowanie Niedzieli Zmartwychwstania i oktawy omówiliśmy w poprzednich latach naszego cyklu na temat roku liturgicznego*.
Przypomnijmy, że Triduum Paschalne rozpoczynamy w Wielki Czwartek wieczorną Mszą Wieczerzy Pańskiej, a zamykamy niedzielnymi nieszporami Zmartwychwstania Pańskiego. Św. Augustyn powiedział, że w tych świętych dniach celebrujemy misterium Chrystusa ukrzyżowanego, pogrzebanego i zmartwychwstałego. Zatem na Triduum składają się: Wielki Piątek, Wielka Sobota i Niedziela Zmartwychwstania, a liturgia łączy je właściwie w jedną całość, jedno wielkie misterium zbawienia. Uczestniczymy bowiem w jednym święcie Chrystusa ukrzyżowanego, pogrzebanego i zmartwychwstałego. Celebrujemy jedną, rozciągającą się na te trzy dni liturgię, co podkreśla fakt, że rozpoczynamy ją znakiem krzyża na początku Mszy Wieczerzy Pańskiej, a błogosławieństwo końcowe przed rozesłaniem przyjmujemy dopiero pod koniec Wigilii Paschalnej.
Liturgiczne celebracje Triduum Paschalnego są bardzo bogate w treści oraz uobecniające je i przybliżające znaki. W wyjątkowy sposób łączymy się z Chrystusem, przeżywając Jego przejście przez śmierć na krzyżu, zstąpienie do Otchłani i zmartwychwstanie. Swoistego rodzaju dopełnieniem celebracji jest liturgia godzin tych świętych dni, która dotyka tych samych tajemnic. Należy ubolewać, że oficjum Triduum Paschalnego jest wciąż tak rzadko w naszych parafialnych kościołach sprawowane. Co prawda, coraz więcej wspólnot parafialnych gromadzi się w te dni na wspólnym sprawowaniu liturgii godzin, ale do stanu zadowolenia jeszcze bardzo daleko. Stąd moja serdeczna zachęta do duszpasterskiej odwagi w tym względzie. Owszem, wymaga to trochę dodatkowego trudu przygotowania, ale naprawdę warto. Wbrew pozorom ludzie przyjdą, i to często z własnymi Brewiarzami. Księża Proboszczowie, odważcie się na to! Wszak wspólna liturgia godzin Triduum Paschalnego stanowi dzisiaj nie tylko uzupełnienie, ale wręcz integralną część trwającej nieustannie w te dni liturgicznej modlitwy Kościoła. Niechby więc – w nawiązaniu do starożytnej tradycji „ciemnych jutrzni” – do naszych świątyń w Wielki Piątek i w Wielką Sobotę powróciła powszechnie wspólna modlitwa psalmami: godzina czytań połączona z jutrznią albo sama tylko jutrznia. W ten sposób poranki tych świętych dni i modlitewną adorację różnych grup parafialnych wypełnią tak wiele mówiące słowa i melodie psalmów, antyfon i czytań, podkreślających niezwykłą podniosłość przeżywanych tajemnic wiary.
Niech w głębszym przeżyciu pozostałych dni Wielkiego Postu
i Świętego Triduum Paschalnego pomoże nam lektura
kwietniowego numeru „Mszy Świętej”!