Msza Święta - miesięcznik biblijno-liturgiczny

« powrót do numeru


ks. Jan Hadalski SChr
Niezwykły „okres zwykły”

Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 02, luty 2019

Okres Narodzenia Pańskiego formalnie kończy święto Chrztu Pańskiego, zatem od Chrztu Pańskiego (w tym roku to niedziela 13 stycznia) do Środy Popielcowej (6 marca) w tegorocznym kalendarzu liturgicznym mamy ponad siedem tygodni, w tym osiem niedziel, spośród których pierwsza obchodzona była jako święto Chrztu Pańskiego, a pozostałe nazywamy „niedzielami zwykłymi”. Jednak w liturgii Kościoła nie ma próżni i to co nazywamy „okresem zwykłym”, wcale nie jest takie zwykłe. Dlatego może lepiej powiedzieć, że w poniedziałek po Chrzcie Pańskim weszliśmy w okres „per annum” – „w ciągu roku”, a precyzyjniej: w jego pierwszą część, jako że okres ten – zgodnie z posoborową reformą kalendarza – ma swój ciąg dalszy po uroczystości Zesłania Ducha Świętego. ONRLiK nr 43 podają następującą krótką charakterystykę tego okresu: „Oprócz okresów mających własny charakter zostają trzydzieści trzy lub trzydzieści cztery tygodnie w ciągu cyklu rocznego, w które nie obchodzi się żadnej szczegółowej tajemnicy Chrystusa, lecz wspomina się misterium Chrystusa w jego pełni, zwłaszcza w niedziele”. Na temat „per annum”, czyli co to znaczy wspominać misterium Chrystusa w jego pełni, w bieżącym numerze naszego miesięcznika pisze ks. K. Filipowicz (s. 2-5) – zachęcam do lektury.

Ten niby „zwykły okres” liturgiczny (najdłuższy ze wszystkich) ma swoje mocne akcenty w postaci różnych świąt, a jednym z nich jest obchodzone 2 lutego święto Ofiarowania Pańskiego, w naszej polskiej tradycji nazywane świętem Matki Boskiej Gromnicznej. Do posoborowej reformy liturgicznej to święto było uznawane za jeden z trzech ważnych filarów świątecznego cyklu zimowego, do którego zaliczamy: Narodzenie Pańskie, Objawienie Pańskie i właśnie Ofiarowanie Pańskie. Objętość lutowego numeru „Mszy Świętej” nie pozwala na głębsze pochylenie się nad historią, liturgią i teologią Ofiarowania Pańskiego, ale uczyniliśmy to przed dwoma laty („MŚ” 2/2017, s. 10-13), rozpoczynając cykl związany z rokiem liturgicznym. Przez wieki nie tylko w naszej polskiej pobożności owo święto miało maryjny charakter, świadczą o tym choćby same nazwy: „Purificatione Beate Marie Virginis” – święto Oczyszczenia Najświętszej Maryi Panny, a w polskiej tradycji święto Matki Bożej Gromnicznej od zwyczaju błogosławienia w tym dniu woskowych świec zwanych gromnicami. Liturgia Kościoła wschodniego to święto wymownie określa greckim „Hypapante” – „Spotkanie”. Pierwotnie koncentrowało się ono na opisanym przez św. Łukasza pierwszym przybyciu Chrystusa do świątyni jerozolimskiej (Łk 2,22-24). W tym zdarzeniu upatrywano ważny aspekt tajemnicy przyjścia Zbawiciela na świat: „światło na oświecenie pogan”, stąd tak silny związek z uroczystością i okresem Narodzenia Pańskiego, który do 1969 roku kończył się właśnie w to święto. Aby podkreślić chrystologiczne treści tego święta, po Vaticanum II zmieniono jego kwalifikację na święto Pańskie, podobnie jak w przypadku uroczystości Zwiastowania. W centrum ich liturgii stoi sam Chrystus, ale nie pomijamy obecności Maryi.

W liturgii wschodniej, jak i zachodniej z celebracją Ofiarowania Pańskiego wiąże się procesja ze świecami. Również współczesny „Mszał rzymski” przewiduje obrzęd pobłogosławienia świec (gromnic) i procesję, podczas której wykonuje się antyfonę z pieśnią Symeona lub inną odpowiednią pieśń. Potem świece te służą jako obrona przed piorunami czy dawniej wilkami atakującymi o tej porze wiejskie domostwa. Ciekawe w tym względzie są malarskie przedstawienia Maryi ze świecą odpędzającą wilki, które mogą symbolizować zło. Po dzień dzisiejszy także gromnica w ręku umierającego jest znakiem przejścia z tego świata do królestwa wiecznej światłości. Starzec Symeon nazwał przecież „światłem” wnoszone do świątyni Dzieciątko Jezus.

Niechaj światło przychodzącego Zbawiciela płynące z Ofiarowania Pańskiego i nas prowadzi po drogach wiary.


Uwaga! To jest tylko jeden artykuł z miesięcznika "Msza Święta". Pozostałe przeczytasz w numerze dostępnym w Wydawnictwie Hlondianum:

« powrót do numeru