ks. Janusz Królikowski
Ostateczne dopełnienie
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 11, listopad 2018
Da virtutis meritum,
Da salutis exitum,
Da perenne gaudium. Amen.
Daj zasługę męstwa,
Daj wieniec zwycięstwa,
Daj szczęście bez miary. Amen.
Ostateczny dar
Ostatnia zwrotka sekwencji o Duchu Świętym tematyką prowadzi nas z powrotem do pierwszej. Treścią obydwu zwrotek jest niebo. Jednak w pierwszej zwrotce niebo było źródłem daru, który pochodzi od Boga, podczas gdy w ostatniej niebo jest zwieńczeniem łaskawego daru, ukazując, do czego przyjęty przez człowieka Duch Święty i Jego dary ostatecznie prowadzą wierzącego. Tam jest początek, tutaj jest koniec, czyli ostateczne dopełnienie. Trzy rzeczowniki opisują ostateczny dar, który zawdzięczamy Duchowi Świętemu: meritum – zasługa, exitum – wieniec, gaudium – szczęście. Rzeczowniki odsyłają do wieczności w Bogu przez wskazanie jej głównych przymiotów, które staną się udziałem człowieka zbawionego. Także w tym przypadku chodzi jednak o wieczność będącą przedmiotem prośby, która jeszcze nie jest ostatecznie osiągnięta – jest blisko, niemal w zasięgu ręki, człowiek niemal się o nią ociera, ale jeszcze jest celem ludzkiej drogi, jeszcze czeka na ostateczne spełnienie. Podkreśla to pokorna prośba – pokorna przede wszystkim w swoim potrójnym, natarczywym błaganiu, które wyrywa się z ludzkiego serca: „Daj – daj – daj”. Zdaje się, zupełnie słusznie, że człowiek sam z siebie ma niewiele do powiedzenia w kwestii osiągnięcia wieczności w Bogu, może jedynie prosić, aby stała się ona jego udziałem – aby sam Bóg w swojej nieskończonej łaskawości zechciał podzielić się nią z człowiekiem. (...)