Msza Święta - miesięcznik biblijno-liturgiczny

« powrót do numeru


ks. Jan Hadalski SChr
Świętymi bądźcie…

Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 11, listopad 2018

W Starym Testamencie, zwłaszcza w Księdze Kapłańskiej bardzo mocno wybrzmiewa wezwanie: „Świętymi bądźcie” (Kpł 19,2). Cały 19. rozdział tej księgi stanowi jakby katalog cnót, które powinien posiadać człowiek prawy – święty. Jakieś głębokie pragnienie świętości Pan Bóg wlał w ludzkie serce od samego początku. Może nie zawsze człowiek potrafił je nazwać, ale tęsknił przecież za dobrem, harmonią, miłością. Tym bardziej pragnienie to widoczne jest w Nowym Testamencie. Właściwie można by zaryzykować stwierdzenie, że cały Nowy Testament jest jednym wielkim wezwaniem do świętości, do prowadzenia świętego życia. To przecież zasadniczy motyw, cel Dobrej Nowiny objawionej w Chrystusie i Jego zbawczym dziele. Przyszedł na świat, ukazał ludzkości prawdziwe oblicze Ojca, uniżył samego siebie, wziął na siebie nasze słabości, cierpiał i zmartwychwstał z miłości do każdego człowieka, a wróciwszy do Ojca, posłał Ducha Pocieszyciela, abyśmy w pielgrzymce wiary nie byli zdani tylko na własne siły, osamotnieni. Zatem sam Chrystus jest wzorem wszelkiej świętości, tylko On – Bóg jest święty, zaś świętość człowieka rodzi się ze zjednoczenia z Nim w Jego śmierci i zmartwychwstaniu. Święte życie to nic innego, jak naśladowanie Chrystusa w Jego paschalnej tajemnicy, a naśladowcy Chrystusa dostępują udziału w świętości Pana. W świętych nie objawia się więc ich osobista chwała, lecz chwała Chrystusa. Oddając cześć świętym, wielbimy samego Boga – źródło wszelkiej świętości. To Bóg daje ludziom udział w swojej świętości.

W teologii kultu świętych istotne są więc dwa sformułowania: „współcierpienie” i „współuwielbienie”. Współcierpienie – bo świętość wiąże się z umiejętnością łączenia swoich osobistych cierpień – zarówno tych fizycznych, jak i duchowych – z cierpieniami Chrystusa; współuwielbienie – bo kto z Nim współcierpi, otrzymuje też udział w Jego chwale. Święty to człowiek heroicznych cnót praktykowanych dla Boga. „Zatem kult świętych – jak zauważa w bieżącym numerze naszego miesięcznika ks. prof. Jan Miazek – w niczym nie narusza czci oddawanej Bogu, nie stanowi swego rodzaju «konkurencji» wobec kultu należnego jedynie Bogu. Nasze obcowanie ze świętymi łączy nas z Chrystusem, z którego wypływa wszelka łaska i życie wiernych” (s. 6). I dalej w tym samym tekście czytamy: „Kościół ukazuje świętych wiernym jako przykład życia całkowicie zwróconego ku Chrystusowi, życia Ewangelią w ciągle zmieniającym się świecie. Święci pokazują, jak można iść za Chrystusem w każdych czasach, w każdym stanie życia, we wszystkich uwarunkowaniach politycznych, społecznych, kulturowych czy zawodowych” (s. 7). Przy okazji niezwykle ciekawe spostrzeżenie rodzi się podczas lektury innego artykułu zamieszczonego w listopadowym numerze „Mszy Świętej”. Ceniony historyk prof. Krzysztof Ożóg, szukając przyczyn odrodzenia się naszej Ojczyzny przed stu laty, zwraca uwagę na nadzwyczajną eksplozję świętości na polskiej ziemi, w wielu polskich sercach w czasie poprzedzającym ów historyczny moment. Ten niezwykle trudny okres dźwigania się polskiego narodu zaowocował imionami wielu polskich świętych.

Wszystko, co czynili, czynili dla Chrystusa i dla braci w Chrystusie. Dzisiaj ich przykład zachęca nas, byśmy również z ufnością podążali za Zbawicielem, czerpiąc od Niego łaskę przemieniającą serca, bo wezwanie do świętości wpisane jest także w nasze życie…

Zapraszam do lektury.


Uwaga! To jest tylko jeden artykuł z miesięcznika "Msza Święta". Pozostałe przeczytasz w numerze dostępnym w Wydawnictwie Hlondianum:

« powrót do numeru