Msza Święta - miesięcznik biblijno-liturgiczny

« powrót do numeru


ks. Jan Hadalski SChr
Czcigodny Sługa Boży

Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 10, październik 2018

Z procesem beatyfikacyjnym w Kościele katolickim najczęściej kojarzymy tytuł „Sługa Boży” (łac. serwus Dei). Przysługuje on kandydatowi do chwały ołtarzy (męczennikowi lub wyznawcy) od chwili rozpoczęcia procesu kanonicznego, który ma wykazać, że ów kandydat faktycznie poniósł śmierć męczeńską za wiarę lub w stopniu heroicznym praktykował cnoty teologalne, kardynalne i pozostałe. Pierwsza faza tego procesu odbywa się w diecezji, zaś druga w Watykanie. Ta ostatnia kończy się wydaniem dekretu potwierdzającego męczeństwo lub heroiczność cnót i odtąd kandydatowi do chwały ołtarzy przysługuje tytuł „Czcigodny Sługa Boży” (łac. venerabilis servus Dei). Właśnie taki dekret (publikujemy go w całości w niniejszym numerze „Mszy Świętej”) w maju bieżącego roku wydała – na polecenie papieża Franciszka – Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych, kończąc fazę rzymską procesu beatyfikacyjnego Augusta kard. Hlonda, wielkiego Prymasa Polski, duchowego przywódcy narodu i opiekuna Polonii, założyciela Towarzystwa Chrystusowego, który przedwcześnie odszedł do domu Ojca 22 października 1948 roku.

Czym kard. August Hlond zasłużył sobie na miano „Czcigodnego Sługi Bożego”? Przyszło mu żyć i pracować w czasach niezwykle burzliwych. Jego prymasowska posługa przypadła w trzech różnych epokach historycznych. Były to rozhuśtane politycznie i moralnie czasy międzywojenne, potem naznaczone okrucieństwem i cierpieniem lata II wojny światowej, a w końcu okres dźwigania się z ruin, pełen nowych zagrożeń po wojnie. W każdej z tych epok, mimo zmieniającej się sytuacji politycznej i społecznej, pozycji międzynarodowej Polski, a nawet roli i znaczenia prymasostwa, kard. A. Hlond bezbłędnie odczytywał znaki czasu, zasłuchany w głos Bożej Opatrzności, podejmował trafne, a nawet wybiegające mocno w przyszłość decyzje. Nie trudno ów dar zauważyć w wielkiej spuściźnie, jaką po sobie pozostawił. Podkreśla się, że szereg wypowiedzi Kardynała należy uznać za profetyczne, są ciągle aktualne, pomimo upływu czasu spełniają się na naszych oczach. Stąd od 11 lat na 4. stronie okładki naszego miesięcznika publikujemy fragmenty tego profetycznego nauczania. W 70. rocznicę jego śmierci zebraliśmy te cytaty w jednej książce pt. „Myśli zawsze ważne”, którą właśnie oddajemy do rąk Czytelników. Warto po nią sięgnąć. Również bieżący numer „Mszy Świętej” w znacznej części poświęcamy niezwykłej sylwetce kard. Augusta.

Kard. A. Hlond był też wielkim czcicielem Matki Bożej, w Niej intuicyjnie wyczuwał ratunek dla swojego narodu i Ojczyzny. Drogę do zwycięstwa dobra nad wszelkim złem widział w różańcu. Tak mówił o tej modlitwie: „On tylko uratuje Polskę od tych strasznych chwil, jakimi może narody będą karane za swą niewierność względem Boga. Polska będzie pierwsza, która dozna opieki Matki Bożej. Maryja obroni świat od zagłady zupełnej. Polska nie opuści sztandaru Królowej Nieba. Całym sercem wszyscy niech się zwracają z prośbą do Matki Najświętszej o pomoc i opiekę pod Jej płaszczem”. Zaś na łożu śmierci wypowiedział po łacinie znamienne proroctwo: „Zwycięstwo, gdy przyjdzie, będzie to zwycięstwo Błogosławionej Dziewicy Maryi”.

Niech te słowa Czcigodnego Sługi Bożego Augusta kard. Hlonda będą dla nas zachętą do modlitwy różańcowej nie tylko w październiku. A myśli i dzieło Wielkiego Prymasa niech przybliżą publikowane w tym numerze „Mszy Świętej” artykuły. 


Uwaga! To jest tylko jeden artykuł z miesięcznika "Msza Święta". Pozostałe przeczytasz w numerze dostępnym w Wydawnictwie Hlondianum:

« powrót do numeru