ks. Bogusław Grzebień
Radość życia
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 04, kwiecień 2018
„Słowo Chrystusa niech w was przebywa z całym swym bogactwem, z wszelką mądrością nauczajcie i napominajcie samych siebie przez psalmy, hymny, pieśni pełne ducha, pod wpływem łaski śpiewając Bogu w waszych sercach”.
(Kol 3,16)
W bogactwie form komunikacji człowieka z Bogiem niewystarczające okazuje się samo słowo, stąd obrzędom liturgicznym Kościoła od początku jego istnienia towarzyszy muzyka. Podobnie jak recytacje modlitw, również śpiew był elementem publicznego wyznawania wiary. Stał się on jednocześnie oznaką radości wynikającej ze spotkania z Bogiem. Tak więc śpiewana uroczysta forma modlitwy stanowi pierwowzór, najbardziej autentyczny model chrześcijańskiej celebracji. Śpiew wiernych z pewnością nigdy nie osiągnie szczytów artyzmu, ponieważ uczestnicy każdej liturgii prezentują zróżnicowany, często ograniczony stopień uzdolnień wokalnych. Nie usprawiedliwia to jednak odpowiedzialnych za kształtowanie liturgii, by czynili wszystko co możliwe, aby oprawa muzyczna liturgii była faktycznym spotkaniem z Bogiem i wyznaniem wiary.
Rok liturgiczny powtarzający się cyklicznie w kalendarzu pozwala przeżywać na nowo wydarzenia zbawcze, a one sugerują, by każdy wierzący, przeprowadzany przez nie, stąpał coraz pewniejszym krokiem na drodze wiary. Można pokusić się o stwierdzenie, że jaka oprawa liturgiczna uroczystości czy święta, tak przeżywana tajemnica naszego zbawienia. I chyba w niektórych przypadkach dobrze, że mamy szansę każdego roku na nowo przeżywać te tajemnice, by zrozumieć, jak wielkie dzieją się wydarzenia podczas każdej liturgii. (...)