ks. Janusz Królikowski
Ojciec, dar i światło
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 02, luty 2018
Przyjdź, Ojcze ubogich,
Przyjdź, Dawco łask drogich,
Przyjdź, światłości sumień.
Veni pater pauperum,
Veni dator munerun,
Veni lumen cordium.
W kolejnej zwrotce omawianego hymnu powraca wołanie: „Przyjdź”, i to trzykrotnie. Intensywne wołanie Kościoła o Ducha Świętego zyskuje jakby dalszy ciąg, wyrażając i podkreślając, jak bardzo Duch Święty jest potrzebny Kościołowi i każdemu wierzącemu. Jego przyjście jest konieczne w każdej dziedzinie życia, w każdym czasie i w każdym miejscu. Natarczywość kościelnego wołania znajduje uzasadnienie zarówno na kartach Nowego Testamentu, na których tak często pojawia się odniesienie do Ducha Świętego i Jego wielorakiego działania, jak i w doświadczeniu chrześcijańskim, które obnaża słabość człowieka zdanego tylko na siebie i na swoje siły.
W relacji do Ducha Świętego człowiek jawi się jako istota nieustannie wołająca o Niego, o Jego łaskawe i nadzwyczajne działanie, bez którego nie jest w stanie stać się pełnym człowiekiem i pełnym chrześcijaninem. „Przyjdź” kierowane do Ducha Świętego jawi się jako wyraz ludzkiego realizmu w stosunku do siebie, a zarazem jako podstawowe doświadczenie religijne ożywiające i odnawiające ludzką wędrówkę do Boga i z Bogiem.
Odwołując się do biblijno-egzystencjalnego doświadczenia konieczności Ducha Świętego, należy w tym miejscu zauważyć także, że potrójne wołanie o Niego odsyła do trzech Osób Bożych. (...)