ks. Jarosław Staszewski SChr
Jak modlitwa różańcowa ocaliła świat przed zagładą
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 07, lipiec-sierpień 2017
W roku Pańskim 1784 w Nysie na Śląsku rozpoczęła się budowa kościoła dominikańskiego. Prace postępowały szybko, a zresztą kościół nie miał być wielki. Miał być za to, zgodnie z późnobarokową modą strojny, a jego bogaty wystrój opowiadać miał krzepiące serca historie dominikańskie. Zachowane do dziś freski ukazują cuda z życia św. Dominika, polskich dominikanów: św. Jacka i bł. Czesława oraz apoteozę zakonu.
Przestrzeń prezbiterium zupełnie wypełnia rozbudowany rokokowy ołtarz, którego konstrukcja oparta jest o zdobne cztery filary o nieregularnym przekroju. W wydzielonych w ten sposób bocznych strefach umieszczono bramki z ozdobnymi, wypiętrzonymi gzymsami. Stojący na nich aniołowie podtrzymują potężne kartusze w dekoracyjnych ramach. W rękach małych aniołków siedzących na rokokowych zawijasach dostrzegamy takie same kartusze, ale proporcjonalnie mniejsze. Na każdym z wielkich kartuszy wymalowano po pięć scen obrazujących tajemnice różańcowe: po stronie lewej – radosne, po prawej – bolesne. Małe kartusze ukazują po dwie tajemnice chwalebne: po prawej stronie Zmartwychwstanie i Wniebowstąpienie Pańskie, po lewej Zesłanie Ducha Świętego i Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Brakuje tajemnicy Ukoronowania Maryi na Królową nieba i ziemi.
W centrum, na osi ołtarza umieszczono tabernakulum z tronem adoracji powyżej, w którym wtórnie z pewnością ustawiono nowszą figurę Matki Bożej z Dzieciątkiem. (...)