ks. Marcin Stefanik SChr
Nie daj się zwieść
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 10, październik 2016
Króluj nam, Chryste!
W jednej z piosenek Grzegorz Turnau śpiewa: Zwieść cię może ciągnący ulicami tłum… Bardzo często powracam do refrenu śpiewanej przez niego piosenki zupełnie z prostego powodu: nie daj się zwieść masie, że musisz robić coś, bo wszyscy tak robią, albo bez żadnego wysiłku coś ci się uda. Pamiętam, jak kiedyś ktoś mi powiedział, że mam tak zwane „plecy”, czyli zdobyłem coś po znajomości. Oczywiście, tak nie było. Coś, co wówczas osiągnąłem, było wynikiem mojego zaangażowania i włożonego wysiłku. I to niemałego, a związanego z zaplanowaniem pewnych działań. Zresztą odpowiedzialności za błędne decyzje nie będą ponosili twoi pseudoprzyjaciele, ale ty sam. Stąd przed miesiącem zastanawialiśmy się, jak bardzo ważne jest ćwiczenie umysłu i dbanie, by działał on sprawnie. To także w oparciu o sprawność twojego umysłu podejmujesz codzienne decyzje.
Do kompletu pozostaje jeszcze dbanie o duszę. I to jest bardzo ważny moment, jeśli nie najważniejszy, samoobserwacji i rozwoju. Jak ratować, uzdrawiać duszę? W pierwszej kolejności to sakramenty. Nie raz wspominałem o regularności przystępowania do sakramentu pokuty i pojednania jako sakramentu uzdrowienia. I to nie jest jedynie kwestia „czyszczenia duszy czy sumienia”, ale kształtowania właściwie działającego sumienia, potrafiącego odróżniać dobro od zła. Pomijam już sprawę powinności przystępowania do Komunii Świętej, zwłaszcza kiedy służysz przy ołtarzu. (...)