ks. Bogusław Grzebień
Zdrowe wewnętrzne życie, to prawdziwe życie!
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 10, październik 2016
wydrukuj ten artykułPrzeglądając historię powstania i rozwoju instrumentu, jakim są organy, od początku jego pojawienia się w przekazach ustnych czy zapisanych informacjach możemy prześledzić rozwój tego instrumentu. Zachwyca przede wszystkim długa historia istnienia i doskonalenia tego zarazem wspaniałego, jak i specyficznego tworu ludzkiego geniuszu. Począwszy od konstrukcji organów wodnych, poprzez średniowieczne konstrukcje mechaniczne widzimy, jak konstruktorzy próbują udoskonalić ten wspaniały instrument. Wygląd zewnętrzny organów, często wspaniale ozdobionych, odkrywa przed nami wielką pasję, jaką wkładano do osiągnięcia końcowego efektu – organów. Przyozdobiony różnymi dekoracjami instrument, otrzymywał unikatową formę, a zarazem specyficzne miejsce w całym katalogu budowanych instrumentów organowych. Był on jedyny w swoim rodzaju. Mówimy tu o formie zewnętrznej, często wyrafinowanej, która ma służyć zewnętrznemu świadectwu dzieła konstruktorskiego. Nic by nie przyszło z samej zewnętrznej formy, choćby najbardziej wymyślnej czy najpiękniej przyozdobionej, gdyby nie to, co jest istotą każdego instrumentu – serca, które daje życie, i wnętrza, które odkrywa jego piękno. Dzisiaj w niektórych miejscach możemy spotkać organy, które powoli kończą swój żywot – są zaniedbane, zdewastowane. Uświadamiają nam jednak, że były niegdyś pięknem samym w sobie. (...)
