ks. Marcin Stefanik SChr
Wielkie spotkanie młodych 2016
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 07, lipiec 2016
Nie ma drugiej takiej akcji związanej z młodzieżą, na taką skalę, abym mógł przejść obok niej obojętnie. Od lat robiłem wszystko, aby jeśli to tylko możliwe, pojechać na Światowe Dni Młodych. Moja przygoda z ŚDM zaczęła się w 2000 roku w Rzymie i przez kolejne spotkania odbywające się na naszym kontynencie trwa do dziś. Tym bardziej nie mogłem opuścić tego wielkiego „festiwalu wiary”, kiedy odbywać się będzie on w Polsce. Nie wiadomo, kiedy będzie taka kolejna okazja!
Skąd ten fenomen? Myślę, że jak w przypadku Lednicy, także i na ŚDM miał wpływ człowiek z charyzmą. Dla mnie jest nim niezaprzeczalnie św. Jan Paweł II. Wielokrotnie powtarzał i praktycznie każdy z nas pamięta te słowa, które skierował do młodzieży w dniu rozpoczęcia pontyfikatu: „Wy jesteście przyszłością świata, wy jesteście nadzieją Kościoła. Wy jesteście moją nadzieją”. Papież umiał dobrze wykorzystywać znaki czasu. Dlatego już w roku 1984, a potem korzystając z ustanowienia przez ONZ roku 1985 Rokiem Młodzieży, na Niedzielę Palmową wyznaczył Dzień Młodzieży i zaprosił do Rzymu kilkaset tysięcy młodych ludzi. Rok później w Rzymie rozpoczyna się pierwszy („numerowany”!) Dzień Młodzieży. Jan Paweł II w ten sposób chciał pokazać młodym, ale i światu, jak bardzo się liczą oni dla niego, dla Kościoła, dla Jezusa.
W Roku Miłosierdzia papież Franciszek zaprosił młodzież do Krakowa – miasta pomysłodawcy ŚDM Jana Pawła II, ale i miasta będącego obecnie centrum, z którego na cały świat płynie orędzie Bożego miłosierdzia. (...)