ks. Marcin Stefanik SChr
Razem, młodzi przyjaciele…
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 06, czerwiec 2016
wydrukuj ten artykułKróluj nam, Chryste!
Tak mnie jakoś wzięło na wspominki dawnych szkolnych lat. I o dziwo sięgnąłem do lekcji języka polskiego, który był moją piętą achillesową. Romantyzm i Adam Mickiewicz ze swoją Odą do młodości. Parokrotnie autor w swym utworze przytacza sformułowanie, którego użyłem w tytule: razem, młodzi przyjaciele… Dlaczego mówię o tym w tym miesiącu? Bo to już ostatni dzwonek, a pracy na parafii nie ubywa wraz z końcem roku szkolnego. To z jednej strony. A z drugiej – to, że jest to jedna z zasad, dzięki której wspólnie możecie zrobić więcej niż zsumowana praca pojedynczych osób. Ujmując najkrócej: razem da się więcej! Takie przykłady współpracy można zauważyć nie tylko w przyrodzie, ale i życiu człowieka, a już na pewno w posłudze ministranta. Bo przecież to, czy liturgia będzie rzeczywiście doskonałą okazją do modlitwy dla wiernych, nie zależy jedynie od celebransa, ale również od całej służby liturgicznej. Doskonale można tego doświadczyć w czasie jednego z najtrudniejszych okresów „manewrów liturgicznych”, jakim jest Triduum Paschalne.
Praca zespołu, a nie działanie w pojedynkę, według swojego widzi mi się pokazuje, że może zaowocować czymś lepszym, niż gdyby działać samemu. Aby zobrazować: orkiestra brzmi inaczej niż poszczególne partie instrumentów; jeden piłkarz nie jest w stanie jednocześnie strzelać bramek i bronić swojego pola, co umożliwia współpraca na boisku całego zespołu. (...)
