ks. Marcin Stefanik SChr
Zacząć więcej słuchać
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 05, maj 2016
wydrukuj ten artykułKróluj nam, Chryste!
Nie bez kozery Pan Bóg dał nam dwoje uszu, a tylko jeden język. Aż się boję myśleć, co by było, gdybyśmy mieli po kilka języków, ciągle w użyciu, gdy niektórzy nie potrafią sobie poradzić z jednym!?
Nie lubimy ludzi, którzy wszystko wiedzą, a nawet uważają, że wiedzą lepiej. Nie da się po prostu rozwiązywać problemów, kiedy się nie wie, na czym one polegają. To klucz do skutecznego porozumiewania się z innymi. Dopóki nie zdobędzie się zaufania określonej osoby, dopóty nie jesteś w stanie poznać, kim ona jest. Zamiast osądzać, daj szansę, by i ktoś mógł dowiedzieć się czegoś więcej o tobie. A przecież „drużyna ministrancka” to ciągły poligon ćwiczeń ducha i ciała, gdzie przychodzą nowi, a stara gwardia szuka swojego miejsca w innych wspólnotach.
Co nas rozprasza, kiedy trzeba słuchać? Najwięcej przykładów można zebrać z naszego ministranckiego podwórka. W czasie zbiórki przekazywana jest jakaś ważna informacja. Jednak okazuje się, że twoje myśli gdzieś uciekają, bo zacząłeś myśleć o meczu, który dzisiaj wieczorem będziesz oglądał w telewizji. Przez to nie zapamiętałeś, jaką masz wyznaczoną funkcję na najbliższą liturgię. Może się też zdarzyć, że ignorujemy mówiącego poprzez udawanie, że słuchamy, potakując przy tym sugestywnie (np. „ekstra pomysł”), a tak naprawdę myślimy o czymś zupełnie innym, o swoich sprawach. (...)
