Msza Święta - miesięcznik biblijno-liturgiczny

« powrót do numeru


ks. Krzysztof Filipowicz
Wielkanoc czasem mistagogii chrzcielnej

Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 04, kwiecień 2016

Reforma, jakiej podjął się Sobór Watykański II, w szczególny sposób odcisnęła swe piętno na liturgii. Nowo zredagowane księgi liturgiczne wpłynęły na niemal wszystkie celebracje sakramentów, sakramentaliów, błogosławieństw i liturgii godzin. To zaś wpłynęło na waloryzację roku liturgicznego. Ojcom soborowym, a później watykańskim komisjom liturgicznym i lokalnym episkopatom przyświecała wielka idea wdrażana już od wieku przez Ruch Liturgiczny. Dążył on przede wszystkim do ożywienia uczestnictwa wiernych w liturgii i chciał z niej uczynić to, co później Konstytucja Sacrosanctum concilium nazwie źródłem i szczytem życia chrześcijańskiego. Reforma liturgii nie oznaczała bynajmniej zerwania z tradycją, ale była jej poświadczeniem i ugruntowaniem. Odpowiedzialni za wdrażanie nowych form celebracji, na wzór ojca rodziny z ewangelicznej przypowieści (por. Mt 13,52), wydobyli z liturgicznego skarbca Kościoła rzeczy stare i nowe, by lepiej oddać pełnię misterium Chrystusa. Pojmowanie liturgii jako źródło i szczyt życia Kościoła jest nie tylko życzeniem, ale przede wszystkim zaleceniem, które zawsze będzie aktualne. Ostatnie lata przyniosły w tym względzie dowartościowanie mistagogii.

 

Mistagogia, ale jaka?

Najprościej mówiąc, mistagogia oznacza wprowadzenie, wtajemniczenie w misterium. Zakładała tym samym osobę wprowadzającego. Jako taka znana była i stosowana w świecie starożytnym. (...)

Uwaga! To jest tylko fragment artykułu. Pełną wersję przeczytasz w numerze dostępnym w Wydawnictwie Hlondianum:

« powrót do numeru