ks. Stanisław Haręzga
Świadomość chrześcijańskiej nowości
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 04, kwiecień 2016
Świętowanie jubileuszu 1050-lecia chrztu Polski jest doskonałą okazją, by uświadomić sobie, na czym polega nowość chrześcijaństwa. Jeśli pierwsi chrześcijanie mieli głęboką świadomość swej nowości, to dzisiejsi wyznawcy Chrystusa w dużej mierze ją zatracili, a nawet jej się boją. Konsekwencją tego jest nie tylko rezygnacja ze świadectwa chrześcijańskiego życia, ale dopasowanie go do laickiego i bezbożnego stylu współczesnego świata. Ucieczka Kościoła od swej nowości często podyktowana jest lękiem przed utratą fałszywie rozumianej popularności, obawami o marginalizację czy ośmieszenie ze strony współczesnych autorytetów nowoczesności. To one wmawiają opinii publicznej, że chrześcijaństwo to „ciemnogród” i zacofanie. Żyjąc pod presją tego rodzaju opinii, chrześcijanie muszą wyzbyć się dziwnego kompleksu niższości. Z racji poprawności politycznej czy dla „świętego spokoju” Kościół nie może dopasowywać się do chorego społeczeństwa, ale wychodzić do niego ze swą uzdrawiającą nowością. W naszej refleksji zastanowimy się nad jej istotą i odpowiemy na pytanie: od czego zależy jej trwałość i skuteczność oddziaływania?
Nowość w świetle jej biblijnej terminologii
Chrześcijaństwo bazuje na nowości, jaka zaistniała w świecie dzięki zbawczemu dziełu Boga dokonanemu w Jezusie Chrystusie. Ponieważ dostęp do niego mamy dzięki biblijnej pamięci Nowego Testamentu i wspólnocie Kościoła, w którym ta pamięć żyje i jest przekazywana, chrześcijańska nowość jest ideą biblijną i teologiczną. (...)