ks. Bogusław Grzebień
Starożytny pierwowzór organów
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 02, luty 2016
Każda historia dotycząca czy to wydarzeń przeżytego czasu, wynalazków bądź powstania nowych rzeczy niesie ze sobą bagaż doświadczeń przeszłych pokoleń, ich zmagania i walki, często samozaparcia. Bez tego nie powstałoby wiele wspaniałych, istniejących dziś wynalazków. Dla nas historia ta zawiera również lekcje. W wielu przypadkach ułatwia nam życie, bo korzystamy z doświadczeń, które towarzyszyły konstruktorom, pisarzom, kompozytorom czy innym wynalazcom. Jednym ze wspaniałych wynalazków, który jest przedmiotem naszego zainteresowania, jak zostało to wspomniane w poprzedniej części rozważań, jest instrument nazywany dziś organami. Aby lepiej zrozumieć początki powstania tego instrumentu, obligatoryjnie należy dotknąć samej historii, jak również sięgnąć do tego, co stanowi źródło fascynacji instrumentami muzycznymi, a co z kolei dawało początek zaistnienia i pozwoliło na rozwój brzmieniowy danej grupy instrumentów. Do takiej grupy należą instrumenty zaliczane dziś do instrumentów aerofonicznych, współcześnie nazywanych instrumentami dętymi, które umożliwiły rozkwit i potężny rozwój instrumentom należącym do tej grupy. Ta grupa instrumentów zapoczątkowała rozwoju instrumentu znanego dziś jako organy, i to w większości kojarzonym jako właściwy instrument dla kościoła, dla celów sakralnych, liturgicznych.
Jednak początki historii powstania tego instrumentu były zupełnie inne. (...)