Msza Święta - miesięcznik biblijno-liturgiczny

« powrót do numeru


ks. Jan Hadalski SChr
Woda z mocą

Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 02, luty 2016

Kto żyje choć trochę liturgią, pamięta, że w przebogatych obrzędach Wigilii Paschalnej, po liturgii słowa następuje liturgia chrzcielna z „Litanią do świętych”, z błogosławieństwem wody chrzcielnej, z odnowieniem przyrzeczeń chrztu i wreszcie pokropieniem wiernych tą nowo poświęconą wodą. Tegoroczne odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych w polskich parafiach będzie miało wyjątkowy, uroczysty charakter, jako że przypada w roku jubileuszu 1050. rocznicy chrztu Polski. Wkraczając wraz z rozpoczęciem Wielkiego Postu w ostatnie tygodnie przed tym ważnym duchowym wydarzeniem, na łamach „Mszy Świętej” postanowiliśmy pochylić się nieco nad chrzcielnym charakterem tego okresu liturgicznego oraz nad wodą. Tak, nad wodą, ale nie tą zwykłą, choć i tę powinniśmy traktować z szacunkiem. Na naszych łamach chodzi o wodę, która nabiera niezwykłej mocy poprzez obrzęd jej pobłogosławienia. Woda pobłogosławiona – jak może być niezwykła, mógłby zaświadczyć nie jeden egzorcysta, widząc, że diabeł naprawdę boi się święconej wody! Ta pobłogosławiona – poświęcona woda towarzyszy nam w drodze wiary od samego początku, od chrztu świętego.

Kiedy wchodzimy w czas Wielkiego Postu, warto przypomnieć, że już Ojcowie Kościoła w piękny sposób połączyli charakter chrzcielny i pokutny okresu przygotowania do Wielkanocy, nazywając ten czas „pracowitym chrztem”. Podkreślali podobieństwo pomiędzy wodą chrzcielną, a wodą łez pokuty i skruchy, obmywającą nawracające się serce. Wszak nawrócenie człowieka rozpoczyna się w momencie chrztu świętego, a Wielki Post jest szczególnym czasem podejmowania wytężonej pracy nad sobą, aby nie zatracić otrzymanej wówczas łaski dziecięctwa Bożego. W liturgii po Soborze Watykańskim II do tych znaczeń mocno powróciliśmy. A poprzez pewną analogię możemy podobnie powiedzieć także o wodzie, która pobłogosławiona staje się „pracowitą wodą”, „wodą lustralną”, bo oczyszcza nas w chrzcie z grzechu pierworodnego, jako „aqua aspersionis” służy do pokropienia (obmycia) wiernych w czasie aspersji (dlatego obrzęd ten zastępuje akt pokuty w liturgii Mszy Świętej), jest używana przy błogosławieństwach osób i różnych przedmiotów, w modlitwach o uwolnienie od złego i przy egzorcyzmach. Pobłogosławiona woda towarzyszy nam do samego końca ziemskiej drogi, kiedy skrapia się nią trumnę z ciałem zmarłego.

A przy okazji warto zastanowić się również nad naszym osobistym szacunkiem do pobłogosławionej wody. Warto się zapytać: czy jej nie lekceważę, czy żegnam się nią, wchodząc do kościoła, czy na obrzędy, którym towarzyszy, nie patrzę z przymrużeniem oka, czy mam ją w domu i właściwie przechowuję? Duszpasterze powinni zrobić rachunek sumienia ze stanu naczyń na „wodę święconą” i kropielnic. Ten jubileuszowy rok jest też doskonałą okazją, aby powrócić do tradycji domowych kropielniczek. Zróbmy to!

Życzę owocnej lektury!

Uwaga! To jest tylko jeden artykuł z miesięcznika "Msza Święta". Pozostałe przeczytasz w numerze dostępnym w Wydawnictwie Hlondianum:

« powrót do numeru