ks. Bogusław Grzebień
Organy kościelne – instrument tylko liturgiczny?
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 01, styczeń 2016
Historia Kościoła zachodniego to historia związana z przebogatą tradycją zaczerpniętą z odległych od Zachodu kultur, gdzie przecinają się osiągnięcia i dorobek wielu pokoleń ludzi Wschodu. Wydarzenia historyczne, podboje przez Cesarstwo Rzymskie terenów dość odległych od Rzymu spowodowały wzajemne przenikanie się filozofii, kultury, jak również kultu religijnego. Odtąd świat Wschodu i Zachodu zaczyna wzajemnie siebie ubogacać, czego częstym skutkiem jest powolne zapominanie własnych tradycji lub ich łączenie. Taka sytuacja ma również pozytywne strony. Na tereny Cesarstwa Rzymskiego zaczyna przenikać chrześcijaństwo, przenosząc wiele tradycyjnych form wschodniej liturgii, które w zetknięciu z mentalnością ludzi świata zachodniego powoli tworzą własne ryty liturgiczne, mając jednak często u swoich podstaw zachowane i utrwalone formuły spotkań modlitewno-liturgicznych, które nazywamy również wczesnochrześcijańskimi (hymny pochwalne, pieśni pełne Ducha, łamanie chleba), jak czytamy w Piśmie Świętym. To właśnie te przejęte formuły stają się bogactwem i pomocą w ugruntowaniu liturgicznej tradycji Kościoła zachodniego, dając początek tworzeniu własnych śpiewów czy obrzędów liturgicznych.
Podstawą liturgii Kościoła było przede wszystkim główne źródło, jakim jest Pismo Święte. To właśnie tu, chociaż nie zostały zapisane żadne melodie, które były wykonywane przez wieki, dowiadujemy się o wielkim znaczeniu muzyki w życiu narodu izraelskiego, o pieśniach radości, smutku, pieśniach zwycięstwa, ale i stanu niewoli. (...)