ks. Krzysztof Borowiec
Proprium de tempore
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 06, czerwiec 2014
Problem, który poruszamy w tym całorocznym cyklu artykułów, a dotyczący doboru właściwego repertuaru liturgicznego, przed Soborem Watykańskim II w zasadzie nie istniał. Na każdy dzień roku liturgicznego były wyznaczone odpowiednie do zaśpiewania antyfony wraz z psalmami. Osoby odpowiedzialne za dobór repertuaru muzycznego w swojej posłudze kierowały się specjalnie przygotowanymi księgami liturgicznymi. Dla liturgii eucharystycznej księgą tą był Graduał.
Jak zrodził się Graduał
Swoją nazwę Graduał zaczerpnął z praktyki wykonywania psalmu responsoryjnego podczas Mszy Świętej wówczas, kiedy kapłan głosił słowo Boże z ambony znajdującej się w środku kościoła, ponad ławkami wiernych. Zanim diakon lub celebrans odczytał Ewangelię, psałterzysta stawał w połowie stopni wiodących na ambonę, żeby był lepiej słyszalny, i wykonywał psalm w taki sposób, że co dwa wersety wierni powtarzali refren, inaczej nazywany respons (odpowiedź). Z tego powodu ten rodzaj wykonywania psalmów określamy dziś mianem responsoryjny, gdyż lud odpowiada na śpiewane przez solistę słowa psalmu. Dawniej ten psalm nosił inną nazwę. Była ona związana z miejscem jego wykonywania: ze stopniami na ambonę. Łacińskie słowo gradus oznacza stopień, stąd psalm wykonywany na stopniach stał się graduałem. Jeśli chodzi o melodię, ponieważ zasadniczo śpiew był wykonywany przez solistę, mogła być ona bardziej rozwinięta i upiększana. (...)