ks. Krzysztof Borowiec
Antyfony maryjne w modlitwie liturgicznej na zakończenie dnia
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 05, maj 2014
Kompleta pomostem pomiędzy dniem i nocą
Poprzez hymny, psalmy, czytania, responsoria, kantyk, wreszcie antyfony maryjne kompleta wieńczy chwałę oddawaną Bogu przez cały dzień. To, że kompleta jako cicha modlitwa wieczorna nie ma takiego znaczenia wśród godzin kanonicznych jak jutrznia i nieszpory, nie zmienia faktu, że modlitwa ta z jednej strony kończy oficjum dnia, a z drugiej strony poprzez wyciszenie wprowadza nas w noc, która nie jest tylko stanem odpoczynku, ale również stanem czuwania i swoistej modlitwy. Najdobitniej wyraża to pieśń wieczorna Franciszka Karpińskiego Wszystkie nasze dzienne sprawy, która także została dołączona do komplety jako jeden z hymnów w okresie zwykłym. W pierwszej zwrotce modlimy się powszechnie znanymi słowami: a gdy będziem zasypiali, niech Cię nawet sen nasz chwali. Cokolwiek w życiu czynimy (za św. Pawłem), na chwałę Bożą chcemy czynić. Zatem sen nie jest tylko zwykłym regenerowaniem sił, ale pełnym ciszy i spokoju stanem odpoczywania, z nadzieją oczekiwania na szczęśliwe poranne przebudzenie. To oczekiwanie jest związane z czuwaniem. Nie jest przypadkiem, że w kościołach co jakiś czas są organizowane właśnie nocne czuwania pomagające nam poznać choć trochę tę tajemnicę – tajemnicę nocy. W nocy przecież dokonywały się najważniejsze wydarzenia chrześcijaństwa ze zmartwychwstaniem Chrystusa na czele. (...)