ks. Krzysztof Borowiec
Proprium de sanctis cz. I
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 04, kwiecień 2014
Na początku tego artykułu pozwolę sobie na krótką osobistą dygresję. Urodziłem się w 1965 roku. To dla mnie pewien znak Bożej opatrzności. W Kościele rzymskim był to rok zakończenia Soboru Watykańskiego II, okres wielu łask i natchnień Ducha Świętego związanych z odnową życia duchowego. W 1967 roku papież Paweł VI ogłosił Rok Wiary jako szczególny czas przyjęcia przez całą wspólnotę Kościoła tego, co ojcowie soborowi ustalili. W ubiegłym roku miałem po raz drugi okazję przeżywać Rok Wiary (już w pełni świadomie jako dorosły człowiek), ogłoszowy przez Benedykta XVI w 50. rocznicę rozpoczęcia Vaticanum II. Papież polecił całej wspólnocie Kościoła, aby teraz – już z pewnej perspektywy czasowej – ponownie pochyliła się nad nauczaniem Soboru Watykańskiego II. Mogę więc powiedzieć, że moje życie przypada w całości na czasy posoborowe. Kiedy Benedykt XVI odchodził na emeryturę, podczas spotkania z książmi diecezji rzymskiej stwierdził, że obok Soboru ojców zrodził się drugi – „sobór mediów”. Ojciec Święty powiedział: „Świat pojmował Sobór poprzez środki przekazu. Tak więc to, co docierało do ludzi, to «sobór mediów», a nie Sobór ojców”. Papież zwrócił uwagę na fakt, że gdy Sobór ojców dokonywał się w obrębie wiary i był Soborem wiary poszukującej zrozumienia, to „sobór dziennikarzy” nie dokonywał się rzecz jasna w obrębie wiary, lecz w kategoriach współczesnych mediów, bez kontekstu wiary, w innej hermeneutyce, w języku polityki (Watykan, 14 luty 2013 r. (...)