ks. Krzysztof Filipowicz
Jezus jest Panem!
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 02, luty 2014
To jest Pan!
W 21. rozdziale Ewangelii według św. Jana mamy pełen uroku opis spotkania Zmartwychwstałego Pana z uczniami nad jeziorem Genezaret. Wydaje się, że Apostołowie mieli jakiś problem z rozpoznaniem swojego Mistrza po zmartwychwstaniu. Nie tylko przyjmują z trudem radosną wiadomość od kobiet, która ich wręcz przeraziła, ale nawet podczas rozmowy z Nim samym mają oczy niejako „na uwięzi” i w konsekwencji nie są w stanie Go rozpoznać, mimo że On wyjaśnia im Pisma, o czym przekonuje pamiętna scena uczniów z Emaus (por. Łk 24,13-35). Wydaje się, że najszybciej Jezusa rozpoznawał uczeń, którego Pan miłował. Nasuwa się wniosek, że Bóg chce być poznawany, ale jeszcze bardziej miłowany, gdyż miłość zapewnia poznanie najpełniejsze, o czym świadczą później także wielcy chrześcijańscy mistycy. Zatem kiedy umiłowany uczeń, Jan, powiedział Piotrowi, że ów nieznajomy, który po nieudanym nocnym połowie polecił im zarzucić sieci z prawej strony łodzi, „to jest Pan”, ten natychmiast przywdział ubranie i rzucił się do wody (por. J 21,7).
Reakcja Piotra jest doprawdy zdumiewająca! Czy nie wystarczyło, że narzucił na siebie jakieś ubranie, skoro był nagi? Zanim Jan podpowiedział mu, że to Pan, brak garderoby za bardzo Apostołowi nie przeszkadzał w uprzedniej rozmowie, kiedy Zmartwychwstały pytał, czy mają coś do jedzenia. (...)