ks. Marcin Sęk SChr
Wierzę w świętych obcowanie
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 11, listopad 2013
Króluj nam, Chryste!
Spotykamy się w listopadowej aurze. Nasze myśli w tym czasie kierujemy ku tym, którzy zakończyli już swoje ziemskie życie. Odwiedzamy cmentarze, modlimy się, czytając długie litanie imion zmarłych.
Ubiegłoroczny listopad spędziłem w Kazachstanie. Mała jak na warunki polskie parafia, mająca jednak dwanaście punktów, w których odprawiana jest regularnie Msza Święta. W pierwszych dniach listopada przemierzałem cmentarze we wszystkich wioskach. Msza Święta, procesja, poświęcenie grobów. Pierwszy śnieg, który spadł akurat w tym czasie, silny mróz. A jednak mimo tej niesprzyjającej aury ludzi jest jakoś więcej niż zwykle podczas nabożeństw odprawianych w kościele.
Sceptyczni powiedzą, że to jednorazowe wydarzenie, że o zmarłych przypominamy sobie raz w roku na początku listopada. Z kolei dla mnie te tłumy przeróżnych ludzi, mniej lub bardziej wierzących, nierzadko sporadycznie tylko nawiedzających kościoły świadczą o jakiejś wewnętrznej intuicji, często takiej zupełnie nieświadomej, którą najprościej wyrazić można w słowach powtarzanych w każdą niedzielę: „Wierzę w świętych obcowanie…”. Wierzę w ogromną wspólnotę, która przekracza wszelkie granice, także granicę śmierci.
Listopad to dla mnie doświadczenie powszechności Kościoła, który jest „większy” nie tylko niż podziały na przeróżne wyznania, na wierzących i niewierzących. (...)