ks. Jan Hadalski SChr
Ofiara wieczorna
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 09, wrzesień 2013
Proszę wybaczyć, że zacznę od narzekania: szkoda, że w tak niewielu parafiach sprawuje się niedzielne nieszpory; szkoda, że wieczorne Msze – jak najbardziej potrzebne w dzisiejszym stylu życia społecznego – wyparły w pewien sposób wielowiekową tradycję śpiewania nieszporów; szkoda, że w tak niewielu parafiach udało się nieszpory zachować lub wprowadzić, łącząc je z Eucharystią lub celebrując przed jej sprawowaniem; szkoda tej niewykorzystanej duszpastersko przestrzeni liturgii, która ciągle pozostaje niejako zamknięta w kręgach kapłańskich i zakonnych…
Szkoda, bo nieszpory – będące jednym z filarów liturgii godzin – stanowią okazję do ubogacenia życia duszpasterskiego parafii i zróżnicowania form pobożności wiernych skoncentrowanej na uczestnictwie we Mszy Świętej i popularnych nabożeństwach okresowych. Przede wszystkim jednak stanowią okazję do pogłębienia wiary i kształtowania osobistej relacji z Bogiem, w którą wpisuje się całe życie człowieka. Ta wieczorna modlitwa Kościoła niesie przecież ze sobą ogromny ładunek symbolicznych i teologicznych treści, wynikających nie tylko z poszczególnych hymnów, psalmów czy modlitw, ale z całościowego rozumienia tej godziny kanonicznej.
Treści te związane są z symboliką zachodzącego słońca i nastającej nocy, zapalenia światła, co zaprasza nas do wpatrzenia się w Chrystusa – „Światłość radosną świętej chwały nieśmiertelnego Ojca” (Fôs hilarón). Nieszpory, czerpiąc z tej symboliki światła i łącząc się z istotnymi momentami misterium paschalnego: z Ostatnią Wieczerzą i śmiercią Pana na krzyżu, ukształtowały się nie tylko jako pamiątka odkupienia, ale także jako wieczorna ofiara uwielbienia Boga. Jan Kasjan napisał, że modlitwę tę „można rozumieć w głębszym jeszcze znaczeniu jako rzeczywistą ofiarę wieczorną: tę przekazaną nam przez Pana i Zbawiciela naszego i przez Niego złożoną podczas Ostatniej Wieczerzy z Apostołami, na której dał początek sakramentom Kościoła. Można ją też pojmować jako ofiarę wieczorną, którą złożył następnego dnia, to znaczy przy końcu wieków, kiedy rozpostarł swe ręce dla zbawienia całego świata i ofiarował się Ojcu”.
Nastający wieczór w naturalny sposób skłania człowieka wierzącego do refleksji i modlitwy. Stąd Kościół widzi w nieszporach także okazję do dziękczynienia za wszystko, co zostało nam tego dnia dane, i za dobro, które uczyniliśmy (Bazyli Wielki). Z kolei św. Cyprian idzie dalej i mówi:
„Gdy zachodzi słońce i dzień już umiera, trzeba koniecznie modlić się
na nowo. Ponieważ Chrystus jest prawdziwym Słońcem, to o zachodzie słońca oraz dnia na tym świecie modlimy się i prosimy, aby na nowo wzeszło nad nami światło i błagamy o przyjście Chrystusa, który przyniesie nam łaskę wiecznego światła” (De oratione dominica, 35).
Nieszporom poświęcimy dwa numery naszego miesięcznika z nadzieją, że przedstawione treści zachęcą wiernych do podjęcia tej formy modlitwy, a kapłanów do celebracji nieszporów z parafianami.