ks. Mariusz Sokołowski SChr
Nie bądź INSTANT
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 05, maj 2013
Szczęść Boże! Mam 17 lat, jestem w drugiej klasie liceum, czy mogę prosić o pomoc w rozeznaniu powołania?
Daniel
Danielu, jestem po to, by pomagać! Cieszę się, że właśnie teraz, w maju, gdy w wielu katedrach w Polsce odbywają się święcenia kapłańskie, zwracasz się do mnie z taką właśnie prośbą. Nie jesteś pierwszy… Ponadto cieszę się, bo taka prośba wskazuje na fakt, że nie ma kryzysu powołań, a Pan Bóg stale poszukuje nowych świadków Ewangelii i woła: „Pójdź za Mną”.
Danielu, oczywiście pomogę, na ile potrafię, ale nic o Tobie nie wiem. Choćby skąd jesteś, jak długo ów GŁOS powołania w Tobie już trwa i jak się to objawia? Niemniej dziś chociaż kilka słów otuchy…
Po pierwsze – pamiętaj, że powołanie jest tajemnicą i jeśli chcesz, abym jako kapłan udzielił Ci kategorycznej twierdzącej odpowiedzi: „Tak, Danielu, masz powołanie” albo: „Niestety, nie masz powołania”, to musisz przygotować się na rozczarowanie, bo takiej odpowiedzi nie usłyszysz. Dlaczego? Bo powołanie daje Pan Bóg i to On wie, czy rzeczywiście jest to Twoja droga, czy może (niestety i tak bywa!) sam sobie ją wmawiasz. Stad też podstawową sprawą jest Twoja osobista relacja z Bogiem i czas Jemu dany. Ponieważ Bóg zaprasza, On powołuje, On też Tobie wskaże na różny sposób, np. (...)