ks. Jan Sochoń
Wielka Noc: czyn Boga
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 04, kwiecień 2013
Czuwanie wielkopostne kończy się w tę Paschalną Noc. Światło rozjaśnia wszelkie ciemności. Chrystus zmartwychwstał, ale nie dla siebie samego, lecz dla świata. Zyskujemy pełną nadzieję, że i my powstaniemy z martwych. Przyjmujemy, że w śmierci i zmartwychwstaniu nie chodzi o całkowite zniszczenie oraz o nowe stworzenie (creatio ex nihilo), tak samo nie o zwykłe ożywienie zwłok, ale o „odkupienie naszego ciała” (Rz 8,23), czyli uwolnienie „z niewoli zepsucia” (Rz 8,21), głównie zaś o udział w ponadczasowej chwale zmartwychwstałego Pana.
ZBAWCZE CIERPIENIE
Jednak nie możemy wyobrażać sobie tej tajemnicy na sposób typowo abstrakcyjny, ponieważ wówczas nie dotkniemy w żadnym razie niczego realnego. Potrzeba tu języka wiary, który sprawia, że słowa kierowane do Boga bezpośrednio Go dotyczą. Dopiero wówczas mówienie „o Bogu” osiąga swój właściwy sens. W jego horyzoncie zasadniczo rozumiemy, że Bóg zawsze pozostaje czymś więcej, niż zdołamy sobie pomyśleć, przez co otwiera się przed nami droga do coraz to większej tajemnicy. Ta fundamentalna zasada nigdy nie powinna zniknąć z pola naszej uwagi.
W jej świetle rozgrywa się przygoda Boga z człowiekiem, a w szczególności sprawa najtrudniejsza: cierpienie. Każdy z ludzi marzy przecież o świecie bez bólu, przemocy, terroryzmu, choć równocześnie przyznaje z pokorą, że trudno sobie taką rzeczywistość wyobrazić. (...)