dk. Krzysztof Porosło
Nadaj świecy „duszę”
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 02, luty 2013
Symbolika świecy jest nie tylko związana z samym jej płomieniem i światłem, ale również z jej spalaniem – widocznym dla naszych oczu „znikaniem” świecy. Romano Guardini w swojej niezwykłej książce Znaki święte stawiał świecę za wzór do naśladowania, gdyż ona, prosto, pewnie i niezachwianie stojąca w świeczniku, zdaje się mówić: „Jestem gotowa” – gotowa do spełniania woli Bożej, do spalania się i przemieniania w żar i światło. Ostatecznie R. Guardini napisze: „To właśnie stanowi najgłębszy sens życia, by stapiać się w prawdę i miłość ku Bogu, jak stapia się świeca w żar i światło”. Istotą symboliki świecy jest jej spalanie, żywienie się płomienia strugami wosku, z którego wykonana jest świeca. Jednak, niestety, w większości naszych kościołów tracimy tę symbolikę świecy ze względu na używanie drewnianych lub plastikowych świec z wkładami olejowymi. Kryterium oszczędności i praktycyzmu góruje nad pięknem i autentycznością symbolu. Obecnie w sklepach z dewocjonaliami trudno kupić prawdziwą świecę, wykonaną z pszczelego wosku. Jest to możliwe na specjalne zamówienie. Ale dlaczego warto podjąć ten trud?
Kiedy symbol będzie nieautentyczny, nie będzie w stanie spełniać swojej funkcji, zatem nie przeniesie podmiotu do właściwej rzeczywistości, tym bardziej sam nie będzie zdolny w niej uczestniczyć. (...)