ks. Robert Biel SChr
Spotkania ważne i bardzo ważne...
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 12, grudzień 2012
Drogi Ministrancie i Lektorze!
Bez wątpienia spotkanie z Najświętszym Bogiem jest spotkaniem najważniejszym. Żywy, prawdziwy i substancjalny (vere, realiter et substancjaliter) Bóg jest obecny w Świętej Eucharystii. Niepoważnym by było ignorowanie tak wielkiego spotkania. Niektórzy wierni i ministranci pobożnie składający dłonie w prezbiterium, swoim zachowaniem w zakrystii zaprzeczają ugrzecznionej postawie „na świeczniku”. Mistrzowie życia duchowego doradzają nam, abyśmy jeszcze przed wyjściem z domu na Mszę Świętą zerknęli choćby na kilka chwil w Internecie lub innej podręcznej agendzie biblijnej na każdy dzień, aby zapoznać się w treścią liturgii słowa. W drodze na tak ważną audiencję przygotowujemy się, analizując już słowa, które za kilka chwil usłyszymy uroczyście wypowiedziane z ambony.
Bardzo ważne jest również stosowne ubranie, odpowiednie uczesanie, czyste ciało, czyste buty i dłonie. Swoim strojem nie możemy rozpraszać innych, prowokować do plątaniny myśli. Nasz rażący strój może sprawić, że staniemy się bardziej widoczni niż sam Bóg, którego podczas Mszy Świętej kapłan unosi w swoich dłoniach. Nie możemy pominąć również istotnej kwestii dotyczącej czasu. Miejsce i czas (hic et nunc – tu i teraz) ma olbrzymią wartość. Spóźnienie może spowodować, że nie spotkamy Jezusa w Eucharystii. (...)