ks. Jan Hadalski SChr
Jeśli sól utraci swój smak…
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 12, grudzień 2012
Naturalne właściwości smakowe soli są generalnie znane, wiemy, jak smakują, a raczej nie smakują potrawy niesłone czy niedosolone. Mówimy, że są bez smaku, czyli bez tego, co nadaje im nie tylko rozpoznawalność dla naszego zmysłu, ale i pewien charakter, wyrazistość. Solą ziemi Pan Jezus nazwał swoich wyznawców, wskazując nam w ten sposób nasze miejsce i zadanie w świecie.
Przez cały rozpoczynający się Adwentem rok liturgiczny i duszpasterski w polskim Kościele będziemy się zastanawiali, co to konkretnie dzisiaj znaczy: „być solą ziemi” i jak to zadanie mamy realizować na co dzień. Jednocześnie z całym Kościołem przeżywamy Rok Wiary ukierunkowany przez papieża Benedykta XVI na nową ewangelizację, czyli wewnętrzne ożywienie życia wiarą tych, którzy już zostali ochrzczeni. Trudno nie dostrzec zbieżności treściowej obu programów, mimo że w innym czasie i miejscach były przygotowywane.
Czyż to właśnie nie wiara czyni z nas ową sól ziemi? Czyż to nie jakość naszej wiary, jej żywość, prawdziwość, aktywność mówią właściwie wszystko o wartości tej soli, którą mamy być? Czyż nie odnosimy wrażenia, że nasza polska sól wiary coraz bardziej traci swój smak, że coraz bardziej wietrzeje smagana „nowoczesnością” świata, atakowana i coraz jawniej prześladowana, zmuszana do tolerancji i akceptacji ideologii i zachowań, których nie da się pogodzić z Ewangelią? Czyż obojętność w wierze tak wielu ludzi deklarujących się jako katolicy nie świadczy o tym zwietrzeniu? A Pan Jezus mówił: „Jeśli sól utraci swój smak, na nic się już nie przyda, tylko na wyrzucenie i podeptanie”.
Aby więc posolić ten świat Ewangelią, najpierw samemu trzeba być słonym wiarą, chrześcijaninem wyrazistym i konkretnym. Dlatego potrzeba ożywić wiarę, uczynić prawdziwą i ufną swoją relację z Bogiem i Kościołem, bo tylko mocno i głęboko wierzący będą mieli odwagę bronić wartości, upomnieć się o swoje prawa, żyć zgodnie z nauczaniem Chrystusa. Ten rok duszpasterski jest pod tym względem ogromną szansą. Obyśmy ją dobrze wykorzystali, bo jeśli sól utraci swój smak…
W naszym miesięczniku będziemy podejmowali tematy związane z Rokiem Wiary i rokiem duszpasterskim. Jednak głównym tematem w roku 2013 będzie nowy cykl poświęcony Liturgii Godzin. Podobnie jak w przypadku omawiania obrzędów mszalnych, tak i do tego zagadnienia chcemy podejść kompleksowo od strony teologicznej, liturgicznej, historycznej i duszpasterskiej. Ten temat jest bardzo potrzebny, abyśmy wszyscy – duchowni i świeccy – odkrywali i pogłębiali liturgiczną modlitwę psalmami, abyśmy wreszcie przeszli w myśleniu i działaniu od „kapłańskiego brewiarza”, niejednokrotnie ciążącego obowiązkiem, do „codziennej modlitwy Ludu Bożego” będącej wspaniałą „pieśnią chwały” na cześć Pana. Zapraszam!
Życzę, aby adwentowe czuwanie i radość Bożego Narodzenia „posoliły” naszą wiarę.