Msza Święta - miesięcznik biblijno-liturgiczny

« powrót do numeru


ks. Robert Biel SChr
Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu

Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 05, maj 2012

Drogi Ministrancie i Lektorze!

Poszukując subtelnej granicy między przedawkowaniem i nasyceniem, uważniej zerknąłem w przyrodę. Przyglądając się dzikim zwierzętom zauważam, że są zwinniejsze niż zwierzaki domowe, czyli te oswojone przez człowieka. Jak widać, wpływ człowieka na zwierzę może wywierać negatywne skutki na jego kondycję fizyczną. Przypominam sobie dobrze wykarmione kotki czy pieski, prowadzone przez dumnych właścicieli. Często ocierały podbrzusza o krawężnik chodnika i z trudem nadążały za swoim panem. Nadmierna ilość odżywek totalnie zachwiała kondycję tych czworonogów.
A jak to wygląda z istotami rozumnymi, czyli z ludźmi? Okazuje się, że czasami kubki smakowe powodują absolutny brak szacunku człowieka do samego siebie. Radość w napełnianiu powoduje, że żołądek traktujemy jak wysypisko śmieci. Bywa i tak, że po „radosnych” doznaniach kulinarnych pozostają nam tylko różnego rodzaju dolegliwości czy nawet długoterminowe powikłania. Wiele chorób wywodzi się bowiem z nieodpowiedniego odżywiania.
Jednak czy problem leży tylko w odżywianiu? Każde nadużycie ma swój początek w psychice i duchowości człowieka. Bywają ludzie, którzy rozpaczliwie poszukując szczęścia, zatrzymują się na poziomie somatycznych potrzeb. Wystarczy im, aby zaspokoili tylko głód potrzeb cielesnych. Odżywianie, rekreacja i wypoczynek stanowią ramowy program dnia tak myślącego człowieka. (...)

Uwaga! To jest tylko fragment artykułu. Pełną wersję przeczytasz w numerze dostępnym w Wydawnictwie Hlondianum:

« powrót do numeru