Leszek Wątróbski
Samorząd polski na Węgrzech
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 06, czerwiec 2012
Z dr. Haliną Csúcs Lászlóné, przewodniczącą Ogólnokrajowego Samorządu Mniejszości Polskiej na Węgrzech, rozmawia Leszek Wątróbski.
Jak i kiedy trafiła Pani na Węgry?
Pochodzę z Kalisza. Na Węgry przyjechałam ponad 40 lat temu. Wówczas wśród młodzieży w Polsce była modna wymiana korespondencji z innymi krajami Europy. Zaczęłam więc pisać po rosyjsku z Węgrami. Tak się zaczęła moja znajomość z późniejszym mężem. W roku 1969 wzięliśmy ślub i dwa lata później, w 1971, zamieszkałam na Węgrzech na stałe. Mamy trzy córki i trzech zięciów oraz czterech wnuków. Wszystkie moje dzieci rozmawiają doskonale po polsku. Dwie córki: najmłodsza i średnia mieszkają obecnie na Węgrzech, najstarsza w Polsce.
Jeszcze w Polsce, w Poznaniu, skończyłam pedagogikę specjalną. Później po 2 latach nauki języka węgierskiego uznałam, że trzeba coś skończyć także na Węgrzech. Wybór padł na pedagogikę specjalną i przez wiele następnych lat pracowałam w tym zawodzie. Następnie pracowałam jako tłumacz i prowadziłam tu różne polskie firmy.
Kiedy spotkała się Pani z węgierską Polonią?
Mówiono mi, że aby dobrze nauczyć się języka węgierskiego, trzeba przebywać w tym środowisku. Tak też uczyniłam. Zaczęłam czytać węgierskie książki, prasę i przebywać wyłącznie wśród samych Węgrów. (...)