ks. Mariusz Białkowski
Mszalni muzycy – Zgromadzenie wiernych
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 09, wrzesień 2012
Pozornie wydaje się, że w czasie Mszy Świętej lud jest jakimś tam sobie uczestnikiem, którego zbytnio nie obchodzi to, co dzieje się przy ołtarzu, natomiast odprawiający za bardzo się nim nie przejmuje. Takie myślenie w pewnym stopniu jest zakorzenione w historii, ale nieco wypaczonej. Dlatego prześledzenie głównych etapów rozwoju śpiewu pozwoli lepiej uchwycić sens i znaczenie uczestnictwa ludu w liturgii. De facto historia wykazuje, że zgromadzenie wiernych jest również wykonawcą muzycznym – zasadniczo dwugłosowym chórem, w którym głosy męskie śpiewają o oktawę niżej w stosunku do żeńskich, a dołączając głosy dziecięce, otrzymujemy bogatsze i unikalne brzmienie.
Liturgia wyznawców Chrystusa wywodzących się z judaizmu przejęła także sposób sprawowania obrzędów od zgromadzeń synagogalnych, których głównym punktem było proklamowanie słowa: czytanego (fragmenty Biblii), komentowanego (pouczenie) oraz śpiewanego (psalmy). Trzeba jednak podkreślić, że chęć śpiewania rodziła się nie tylko z powodów silnej tradycji kulturowo-religijnej, lecz przede wszystkim śpiew był częścią ich wiary! Ten schemat przetrwał w liturgii, a śpiew psalmów zagościł w niej na trwałe. (...)