ks. Jan Sochoń
Przed lustrem Aniołów i Archaniołów
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 09, wrzesień 2012
Świat, w którym bytujemy, został ukształtowany przez Boga jako żywy, pełen tajemnic kosmos. Wzbudza on upodobanie, wprowadza w estetyczne uniesienia, oczarowuje harmonią, niesamowitą różnorodnością, w której poszczególne elementy mają swoje, wyznaczone przez Boski Logos miejsce. Tę ujawnioną przez starożytne kultury świadomość wzbogacamy dzisiaj głębokim przekonaniem, że nie zostaliśmy rzuceni w rwący nurt istnienia bez jakiejkolwiek możliwości odkrycia sensu i rozpoznania swej egzystencjalnej drogi, jako prowadzącej do ostatecznego celu, jakim jest wieczne obcowanie w niesamolubnej miłości z Chrystusem Zmartwychwstałym.
W kształtowaniu tego rodzaju nadziei ważną rolę odgrywają stworzone przez Boga, bezcielesne, czyste duchy, zaludniające nadprzyrodzoną i ludzką „drugą przestrzeń”, dysponujące inną niż boska, ale i odmienną od ludzkiej naturą. Potocznie nazywano je Aniołami (łac. Angeli). I tak jest obecnie, choć naszą epokę dotyka przedziwny paradoks. Z jednej strony w wyniku zamilknięcia wyobraźni religijnej wiara w istnienie i opiekę aniołów zdaje się zasadniczo blednąć, z drugiej strony jednak odniesienia do tak zwanej anielskości w życiu wzmagają się. Spotykamy się z bardzo różnorodnymi przedstawieniami tworów duchowych, niemających boskiego charakteru, których obecność wskazuje na określony, wspólny rodzajowi ludzkiemu sposób kontaktu z rzeczywistością, a które wypełniają puste miejsce pomiędzy niebem i ziemią. (...)