ks. Jarosław Staszewski SChr
Pantokrator z Góry Synaj
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 11, listopad 2011
Jakie jest pierwsze skojarzenie współczesnego Polaka, który usłyszy słowa: „Jezus Chrystus Król”? Jeżeli zechce skorzystać z internetowej wyszukiwarki, której takie samo hasło zada, to już na pewno nie uda mu się uciec od tematu „Jezus Chrystus – Król Polski”. A kiedy w wyszukiwarce posłuży się kategorią „Grafika”, zostanie wprost zasypany fotograficzną dokumentacją monumentów ze Świebodzina i Ustronia, marszami tłumów w czerwonych płaszczach oraz współczesną (lub prawie współczesną) ikonografią Chrystusa z atrybutami królewskiej władzy, często w koronie ozdobionej polskim orłem. Jeśli starczy mu cierpliwości i uważnie prześledzi kolejne obrazy, z tego kolorowego gąszczu z pewnością wyłowi prawdziwe perełki sztuki współczesnej (obraz Adama Styki albo ten, z kaplicy akademickiej w KUL-u) i odwołania do dzieł z przeszłości. Jedne i drugie głoszą królewską godność naszego Pana i odpowiadają religijnym potrzebom epoki, w której powstały.
Jezusowa odpowiedź na pytanie Piłata nie zostawia wątpliwości. Jezus jest Królem. Ale Jego Królestwo nie jest z tego świata. Kiedy dokonywał wielkich dzieł, nie pozwalał, aby mesjański entuzjazm świadków cudów poszedł za daleko. Nie przekraczał i nie podważał władzy tetrarchy ani cesarza rzymskiego. (...)