Msza Święta - miesięcznik biblijno-liturgiczny

« powrót do numeru


ks. Mariusz Sokołowski SChr
Na świeczniku

Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 05, maj 2011

„Oto za chwilę przystąpię do ołtarza Bożego […]. Proszę Cię, Panie Jezu, o łaskę skupienia, by myśli moje były przy Tobie, by oczy moje były zwrócone na ołtarz, a serce moje oddane tylko Tobie. Amen”. To słowa modlitwy, którą odmawiam przed każdym wyjściem do ołtarza. Przyznaję, że wiele razy słowa te wypowiadałem mechanicznie i bezrefleksyjnie. Od jakiegoś czasu odmawiam je z wielką uwagą i świadomością. Powie ksiądz, że to dobrze. Owszem, ale przeraża mnie fakt, że choć pragnienie realizacji tych słów jest obecne we mnie, to rzeczywistość w kościele bywa różna. Wcale nie jestem skupiony, myśli koncentrują się bowiem na szkole, na różnych moich zajęciach i na mnie samym. Myślę, żeby dobrze wypaść przed ludźmi. Serce – sam nie wiem – gdzie się znajduje, a oczy wędrują po wiernych uczestniczących w nabożeństwie. Chyba się nie nadaję i nie jestem godzien stawać tak blisko Świętego!?
Józef

Józefie!
Tak sobie myślę, jak wspaniale by było, gdyby wszyscy posługujący u boku Pana byli tak wrażliwi jak Ty. Dziękuję za pytanie i Twoją szczerą postawę. Gdy studiowałem w seminarium księży chrystusowców w Poznaniu, śpiewałem w zespole kleryckim. „Gaudeamus”, bo tak się nazywała nasza formacja, stwarzał wiele okazji, aby śpiewem głosić Boga i Go uwielbiać. (...)

Uwaga! To jest tylko fragment artykułu. Pełną wersję przeczytasz w numerze dostępnym w Wydawnictwie Hlondianum:

« powrót do numeru