Adam Matyszewski
Dziesięć wieków sekwencji „Victimae Paschali laudes”
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 04, kwiecień 2011
Łacińską sekwencję przypisaną na niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego powinniśmy kojarzyć z jej polskim odpowiednikiem, zaczynającym się od słów „Niech w święto radosne Paschalnej Ofiary”.
Autorstwo Victimae przypisuje się benedyktynowi z opactwa św. Galla, Wiponowi z Burgundii (+1050). Klasztor w Sankt Gallen (tereny obecnej Szwajcarii) wydał wielu płodnych poetów, autorów utworów liturgicznych. Jednym z nich był utalentowany muzycznie Nokter Balbulus (+912), który komponował na długo przed Wiponem. Nie bez przesady można powiedzieć, że opactwo to dla Kościoła łacińskiego stanowiło europejską kuźnię sekwencji i innych utworów sakralnych.
Utwór dość szybko zdobywał popularność, mimo że przynajmniej do XII wieku nie pojawił się w oficjalnej liturgii. Podobnie jak inne sekwencje powstające w średniowieczu, Victimae uznawano za rodzaj poezji pozabiblijnej, opartej na prywatnym natchnieniu. Z czasem proza została włączona w skład dramatu liturgicznego Visitatio sepulchri – sprzyjały temu jej treść i forma, dzięki którym mogła być wykorzystywana w licznych misteriach wielkanocnych. Niektóre źródła wskazują, że sekwencję wykonywano podczas procesji rezurekcyjnej. W XIV wieku w Płocku wersy śpiewane po łacinie przez duchownych przeplatano zwrotką „Chrystus zmartwychstan jest” śpiewaną przez lud. (...)