kl. Krzysztof Porosło
Przepasz mnie, Panie...
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 03, marzec 2011
W niniejszym artykule pochylimy się nad historią i symboliką tej części stroju liturgicznego, która służy do przepasania alby, a jaką jest pasek.
Pasek (łac. cingulum) w liturgii jest używany równie długo, jak sama alba, do przewiązania której jest używany. Początkowo pełnił on przede wszystkim funkcję czysto praktyczną. Służył do podtrzymywania długiej szaty, jaką była alba czy tunika. Był używany w normalnym, codziennym życiu. Przepasanie bioder pasem pomagało w poruszaniu się, w podróżach czy pracy. Mówi się również, że pasek używany w liturgii nawiązuje do pasa kapłanów Starego Testamentu. Jednakże wszelka symbolika związana z cingulum jest wtórna wobec jego praktycznej roli.
Myliłby się ten, kto sądzi, że cingulum od zawsze wyglądało tak, jak jest to w praktyce dzisiejszej. Początkowo raczej były one skórzane, jedwabne czy z wełny. Przypominały szerokie, długie wstęgi, gdyż miały po 5-6 cm szerokości. Pasy aż do XVI wieku były bogato zdobione złotem, perłami, drogocennymi kamieniami czy przede wszystkim bogatymi jedwabnymi haftami, złożonymi z różnych symboli i napisów. Dopiero w wieku XVII pojawiają się paski przypominające dzisiejsze, cienkie i długie skręcane sznury. W dzisiejszej praktyce zdecydowanie dominują cingula koloru białego w formie skręcanego sznura, zakończonego frędzlami, choć coraz częściej pojawiają się cingula w kolorach okresów liturgicznych lub w formie kolorowego pasa. (...)